do ogrodu

piątek, 14 września 2018

Gorczyca na poplon i na musztardę


W naszym domu mustarda musi być. Mąż lubi ostrą, córka słodką, miodową, syn każdą a ja kremską. Każdy coś innego a jednak to wciąż musztarda :-)
Zachęcam do zrobienia samodzielnie w domu Waszej ulubionej musztardy. Popatrzcie na skład na etykiecie i dodajcie odpowiednie dodatki modyfikując poniższy przepis, który jest pod gust mojej córki.

Składniki:
1 szklanka gorczycy białej
200 ml octu jabłkowego
100 ml wody
6 łyżek miodu
2 łyżeczki pieprzu cayenne
½ łyżeczki kurkumy
sól do smaku

Z szklanki gorczycy odsypać garść ziarenek, pozostałe zmielić w dowolnym malakserze. U mnie thermomix uporał się w tym w pół minuty. Zmielone ziarna zalać gorącą wodą, dodać ocet jabłkowy i miód, ucierać na jednolitą masę. Dodać pieprz cayenne, kurkumę, sól i odłożone ziarenka. Całość wymieszać by składniki dobrze się połączyły. Musztardę przełożyć do słoiczka, odstawić na 2 lub 3 dni do przegryzienia w lodówce.

Taka domowa musztarda ma kilka miesięcy terminu przydatności.

Gorczycę siejemy na grządkach na poplon. Powinno się to zrobić najpóniej do końca września, by roślina miała czas wzejść. Przekopujemy grządki wiosną.
O gorczycy mówi się, że może zastąpić obornik, gdyż nie tylko szybko wschodzi i daje sporą ilość biomasy, ale także po przekopaniu daje niezbędne minerały i zapobiega ich utracie z ziemi. Z uwagi na włąściwości gorczycy, uznawana jest za roślinę fitosanitarną, czyli zmniejszającą ryzyko chorób roślin.

środa, 8 sierpnia 2018

Najprostszy pasztet z cukinii lub patisonów

Z podanej niżej ilości wychodzi jedna cała duża forma keksówkowa lub 1 średnia i 6 muffinkowych (dla znajomych, sąsiadów, rodziny :-) )

Zaczynam od nastawienia piekarnika na 180 st C.

Potrzebujesz:
  • 650 g patisonów
  • 2 duże cebule
  • 4 jajka
  • 1 łyżkę soli
  • 1 łyżeczkę pieprzu
  • 1 łyżkę słodkiej suszonej papryki
  • 3 ziela angielskie
  • 2 szklanki bułki tartej

Umyj i pokrój wszystko na cząstki, zmiel w maszynce do mięsa lub zetrzyj drobno. Ja wrzucam wszystko wraz z przyprawami i jajkami do thermomixa i miksuję 20 sek poz. 7.

Powstałą masę przekładam do podłużnej formy - silikonowej nie muszę niczym smarować, ale jeśli używasz metalowej, posmaruj ją olejem i wysyp bułką tartą lub otrębami.

Piecz 35-40 minut. Jeśli chcesz mieć bardziej chrupiącą skórkę, ostatnie 5 minut włącz termoobieg.

sobota, 7 lipca 2018

Pyszne domowe lody z masłem orzechowym

Uwielbiamy lody.
Czy jest ktoś, kto ich nie lubi? Zwłaszcza latem, gdy temperatury są obezwładniające?

Przeraża mnie jednak ogromna ilość cukru i syropu glukozowego, jaki serwują nam znani i mniej znano producenci lodów.

Ostatnio kupiłam (po raz pierwszy bez czytania etykiety) lody wegańskie w Lidlu i to było ogromne rozczarowanie. Lody tak słodkie, że drapało w gardle, w smaku poza mdlącą słodyczą jedynie cień masła orzechowego. Przykre, że producenci chcą nas zbyć tak tanim kosztem :( W składzie cukier, syrop glukozowo-fruktozowy i glukoza! Masło orzechowe i tłuszcz kokosowy.
Całkowicie odrażające i moim zdaniem narażające ludzi, którzy to kupią na cały wachlarz chorób tzw. cywilizacyjnych czyli choroby trzustki, w tym cukrzycę, choroby tarczycy i otyłość. Nie rozumiem tego i nie chcę rozumieć. Moim zdaniem to powinno być karalne.

Dlatego jak zwykle, to co zrobimy w domu jest o niebo lepsze od sklepowego. Zapraszam na lody jabłkowo-orzechowe, których wykonanie jest banalnie proste i szybkie.

Co potrzebujesz:
  • 4 jabłka
  • 3 solidne łyżki masła orzechowego
  • 1 łyżka miodu akacjowego

Z jabłek usuń gniazda nasienne. Nie obieraj ze skórki. Pokrojone zalej szklanką wody i ugotuj a potem zmiksuj z masłem orzechowym i miodem na gładko.
W Thermomixie 20 sekund poz. 9
Sprawdź, czy ten poziom słodkości Ci odpowiada. Jeśli wolisz słodsze, dodaj sukier lub słodzik lub miód lub syrop owocowy.

Przelej do foremek na lody, włóż do zamrażarki. Korzystaj :)




czwartek, 21 czerwca 2018

Igliwie sosnowe w kuchni?

Było o cudnej kąpieli sosnowej a będzie o zastosowaniu sosny w kuchni.
50 gram igliwia pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C i jest praktycznie za darmo. Igły sosny największą koncentrację wit C mają zimą.
Podobno są badania naukowe, które wykazały silne działanie antymutagenne, przeciwutleniające i przeciwnowotworowe. Piszę "podobno" ponieważ nie dotarłam do tych badań i nie potwierdziłam, że istnieją.
Olejki eteryczne zawarte w igłach chronią przed chorobami oczu, degeneracją mięśni i zaburzeniami układu nerwowego. Działają jak środek dezynfekujący na zarodniki drożdży, pleśni i bakterie, dając ochronę przed grypą, zaziębieniami, zakażeniami, zapewniają jasność umysłu, Zauważono, że są pomocne w depresji, miażdżycy, alergiach, nadciśnieniu i otyłości.

Igły sosny lub świerku wraz z młodymi szyszkami lub pędami rozdrabniamy krojąc a potem miksując z solą i używamy do marynat, do posypywania potraw zamiast zwykłej soli.
Drobno posiekane igły można dodać do sałatek lub sosów sałatkowych, ale wydaje mi się że byśmy potem tymi igłami pluli, bo przecież dość twarde są :)
Jednak do maseł ziołowych, olejów, octów igliwie będzie super. 

Można też garstkę igieł pokroić i zalać wrzątkiem jak herbatę, dosmaczyć po swojemu i popijać. Smak nie jest żywiczny, lecz ziołowy.

Ja zmieliłam część młodego igliwia sosnowego na pył i zamknęłam w słoiku z dala od światła słonecznego.


poniedziałek, 18 czerwca 2018

Hummus, pasta na kanapki z fasoli Jaś

Często robię pasty kanapkowe i hummusy, lecz zauważyłam, że większości z nich zapominam tu umieścić. Pewnie dlatego, że u mnie to codzienność, rzecz pospolita i oczywista :)
Było o hummusie z drobnej, zielonej fasoli (KLIK) a dzisiaj o fasoli Jaś. Piękne, dorodne nasiona wymagają całodziennego (lub całonocnego) namoczenia.
Następnie trzeba je ugotować, ja gotuję je w nowej wodzie, tę, w której się moczyły, wylewam. Gotuję z zielem angielskim i liściem laurowym na dużym ogniu do momentu wrzenia, potem zmniejszam ogień by tylko "pyrkało', przykrywam i po 2 - 2,5h gotowe.
Można też w szybkowarze, wtedy jest dużo szybciej.

Składniki na fasolowy hummus:

  • fasola Jaś
  • pół słoiczka koncentratu pomidorowego
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki musztardy
  • 2 łyżeczki octu jabłkowego
  • duży pęczek posiekanej natki pietruszki
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 łyżeczka pierzu
  • 1 łyżeczka papryki wędzonej w proszku
Ugotowaną fasolę blenduję z pozostałymi składnikami i gotowe.

Idealna do pieczywa, chlebków kukurydzianych, tortilli, pieczywa chrupkiego a także do plastrów świeżego ogórka, pomidora, liści sałaty i wielu innych.

Smacznego i na zdrowie!

środa, 13 czerwca 2018

Podagrycznik w kuchni

Gdy wprowadziliśmy się do naszego domu w 2006 roku podagrycznik sięgał mi do pasa. Jeszcze nie wiedziałam, że to on. Walczyłam z nim, wyrywałam korzonki, widłami przekopywałam, wyciągałam z ziemi najdrobniejszy fragment korzenia... Wszystko na nic :-DD
Nie pomogła nawet czarna i gruba agrowóknina, bo wyszedł bokami :-D

A teraz? Teraz gdy urośnie zbyt duży i staje się gorzki, przejeżdżam po nim kosiarką i za dwa tygodnie zbieram młode listki. Próbowaliście go na surowo? Mi smakuje podobnie jak młodziutka marchew.




Zbieram go zarówno do jedzenia na bieżąco, jak i do suszenia na napary i do herbatek. Mój tata cierpi na podagrę, jestem nią zatem genetycznie obciążona. Widziałam, jaki ból potrafi sprawić dna moczanowa, jeśli więc mogę zadziałać profilaktycznie, czemu nie?

 Podagrycznik zawiera olejki eteryczne (między innymi limonen, felandren), witaminę C (aż do 200 mg w 100 g świeżego ziela), prowitaminę A, czyli karoten (do 12 mg w 100 g liści), minerały – w 100 g świeżego ziela: 16,5 mg żelaza, 2 mg miedzi, 2,15 mg manganu, 1,5 mg tytanu, 4 mg boru, ponadto wapń, magnez, potas, do tego flawonoidy (między innymi hiperozyd, izokwercetynę, kemferol), saponiny, żywice, kwas kawowy i kwas chlorogenowy, kumaryny, węglowodany (glukozę, fruktozę, umbeliferozę).
Surowcem leczniczym jest ziele, rzadziej korzenie i kłącza, przy czym zielarze cenią zwłaszcza świeże liście i łodyżki, im młodsze, tym lepiej, zbierane wiosną i latem.

Wszystkie części podagrycznika działają moczopędnie i naprawdę rozpuszczają kwas moczowy, ponadto przeciwzapalnie, lekko przeczyszczająco, przeciwbólowo, wzmacniająco (kozia stopka dodaje sił witalnych i energetyzuje, dostarczając witamin i minerałów), do tego uspokajająco. Pomagają oczyścić organizm z toksyn. Przetwory z niego stosowane zewnętrznie łagodzą wiele problemów skórnych.
 w chorobach artretycznych jako środek wspomagający leczenie i łagodzący ból.
Choroby te (w tym podagra, czyli dna, zwana też skazą moczanową) spowodowane są odkładaniem się w tkankach soli kwasu moczowego. Objawiają się napadowym, ostrym zapaleniem stawów.

Ziele podagrycznika nie tylko przyspiesza usuwanie kwasu moczowego z organizmu, ale i poprawia wadliwą przemianę materii powodującą jego odkładanie się i równocześnie łagodzi związane ze stanami zapalnymi bóle;
W książce Wolfa-Dietera Storm wyczytałam, że kuracja wewnętrzna i zewnętrzna powinna być prowadzona w tym samym czasie. Napar ze świeżego lub wysuszonego ziela pije się przez 6 tygodni. 2 łyżeczki ziela zalać wrzątkiem, przykryć, zostawić na 20 minut. Pić 3 filiżanki dziennie. Okłady z rozgniecionego ziela kłaść na bolące miejsca, często zmieniać na nowe. Stosować także przy ukąszeniach owadów, ranach, hemoroidach.

• w rwie kulszowej – stwierdzono, że wspaniały efekt przynoszą rozgrzewające okłady na obolałe miejsca z kłączy i liści
podagrycznika gotowanych razem, zmieniane co 15 minut przez 2 godziny, 2 razy dziennie;

• w chorobach nerek i pęcherza moczowego – między innymi pomocniczo przy kamicy nerkowej;

• w chorobach układu pokarmowego
– zarówno przy biegunkach, jak i zaparciach. Ponadto przyspiesza trawienie, jest więc wskazana dla osób, które się odchudzają;

• w żylakach odbytu (hemoroidach);

• przy ranach, obrzękach, czyrakach, wrzodach, odparzeniach, odmrożeniach, ukąszeniach i użądleniach owadów. Działa przeciwzapalnie i kojąco, zmniejsza opuchliznę i świąd, przyspiesza gojenie;

• przy problemach z wątrobą. Działa na nią odtruwająco, co jest odkryciem ostatnich lat. Biorąc pod uwagę także właściwości moczopędne i przyspieszające trawienie, bez wahania można zatem uznać podagrycznik za jedno z cenniejszych ziół doskonale się sprawdzających podczas wiosennego oczyszczania organizmu.

 Ponadto można je smażyć w cieście w głębokim tłuszczu, na chrupko. Smaczna jest też jarzynka z podagrycznika na gorąco, przyrządzana na przykład jak szpinak, a i zupy jarzynowe z jego udziałem to od wieków rarytas dla smakoszy. W krajach skandynawskich i na północy Niemiec do dziś chętnie się go jada w wiosennej, niezwykle zdrowej zupie „siedmiu dzikich ziół”,
a na wsi w Rosji i na Białorusi liście koziej stopki kisi się jak kapustę. Warto też je ususzyć. Starte na proszek stanowią doskonałą, aromatyczną i zdrową przyprawę do zup, mięs i sosów.

Dawniej stosowano go w naparach do rozjaśniania cery i usunięcia czerwoności skóry. W tym celu używano także sproszkowanego podagrycznika jako pudru.

U mnie dziś obiad z podagrycznikiem wg przepisu Łukasza Łuczaja

GRATIN Z PODAGRYCZNIKIEM

100-200 g liści podagrycznika z ogonkami,
1-2 kg ziemniaków,
300-600 ml śmietany,
kilka ząbków czosnku,
kilka ziaren pieprzu,
½ łyżeczki soli

Ziemniaki obrać, pokroić w talarki i gotować ok. 5 minut, odcedzić. Podagrycznik oczyścić, odciąć same nasady ogonków liściowych (te zaczerwienione). Liście i resztę ogonków posiekać drobno. Do naczynia żaroodpornego nalać kilka łyżek tłuszczu (np. oliwy). Włożyć do niego podgotowane ziemniaki i podagrycznik (wymieszane), i czosnek (w kawałkach lub posiekany). Zalać śmietaną, posypać pieprzem i solą. Przykryć naczynie pokrywką, włożyć do piekarnika (temp. ok. 150-180 stopni C). Wyciągnąć kiedy śmietana z wierzchu zacznie się rumienić (zwykle ok. 30-40 minut).

Nie robiłam dotąd kiszonego podagrycznika, ale zamierzam spróbować wg zwykłego przepisu na ogórki kiszone z koprem, czosnkiem i gorczycą. Solanka 1 łyżka soli na 1 l wody.

czwartek, 7 czerwca 2018

Chlebki chupkie bez glutenu, z ziarnami DIY

Pojawiły się w sklepach takie pyszne chrupiące "chlebki" z nasion. Czasem je kupowaliśmy, ale przecież można je zrobić samemu, dodając ulubione dodatki :-)
Inspiracją i wzorem był dla mnie filmik na youtube, który pojawił mi się w propozycjach nie wiadomo jak i skąd klik
Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała :D

Bardzo nam wszystkim smakują, więc przepis podaję za autorem na większą porcję.




Co potrzebujesz do zrobienia swoich najlepszych chrupkich chlebków:


  • 1 szklanka nasion złotego lnu
  • 2 szklanki nasion brązowego lnu
  • 100 ml nasion słonecznka
  • 50 ml nasion sezamu
  • 100 ml nasion dyni
  • 25 ml czarmuszki


zalej około 600 ml wody i zostaw na noc
Nasiona wchłoną wodę.
Rano dodaj:

  • 200 ml koncentratu pomidorowego
  • 3 łyżki kurkumy
  • 2 łyżki suszonego szczypiorku
  • 5 łyżek suszonego lubczyku
  • 6 łyżek bazylii
  • 6 łyżek oregano
  • 1 łyżkę zmielonego kminku
  • 1 łyżka kozieradki mielonej
  • 1 łyżka pieprzu
  • 1 łyżkę soli
  • 3 łyżki suszonego czosnku mielonego
  • 3 łyżki suszonej cebuli mielonej
Dokładnie wymieszaj i rozłóż na piętrach suszarki do suszenia grzybów na papierze do pieczenia lub macie silikonowej masę o grubości około 1 cm. Aby nie przywarło do papieru, natłuść go oliwą.

Po rozsmarowaniu masy "pokrój" ja od razu na porcje, nie będą się łamać i kruszyć przy dzieleniu.

Susz około 12 godzin i gotowe.



Jedną porcję ususzyłam w piekarniku w 100 st.C przez 4h - nie zmieściły mi się na suszarce.


poniedziałek, 4 czerwca 2018

Dlaczego suszę kwiaty piwonii




Po wpisie o klęsce  urodzaju zasypaliście mnie pytaniami po co suszę kwiaty piwonii.


Otóż one bardzo ciekawie aromatyzują moje mieszanki herbaciane i dają miły dla oka kolor naparu a także są cenne z uwagi na swoje właściwości.

Piwonia lekarska działa przeciwskurczowo, poprawia trawienie i uspokaja. Stosowana jest w postaci naparów, nalewek i odwarów w chorobach przewodu pokarmowego, stanach pobudzenia i nadmiernej nerwowości, dolegliwościach ze strony górnych dróg układu oddechowego. Stosowana zewnętrznie łagodzi atopowe zapalenie skóry oraz bóle reumatyczne.

Właściwości lecznicze wykazują kwiaty i korzeń. Ja z korzeni nie korzystam, za mało mam roślin i wykopanie korzenia drastycznie zmniejszyłoby moje zasoby aczkolwiek literatura podaje, że silniejsze i szersze działanie ma korzeń niż kwiaty.



Kwiaty – działają moczopędnie, poprawiają krążenie krwi, stosowane są przy chorobie wieńcowej, działają rozkurczowo, uspokajająco, przeciwalergicznie. Glikozydy piwonii zostały zarejestrowane przez potężną Chińską Agencję ds. Żywności i Leków (CFDA), jako środek służący skutecznemu leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS), czyli jednej z głównych chorób autoimmunologicznych.

Kuracja piwonią jest, absolutnie zakazana kobietom ciężarnym. Piwonia, bowiem to stary i dość silny środek poronny.










Dr Henryk Różański tak opisuje właściwości piwonii :


Korzenie piwonii zawierają sporo skrobi (ok. 7-12%), dekstryny, garbniki (ok. 2-4%), sacharoz (ok. 2-3%), alkaloidy (peregrynina), 2-oksy-4-metoksyacetofenon (paeonol), kwasy fenolowe (galusowy), monoterpeny (peonifloryna ok. 5%). W kwiatach obecne są flawonoidy (kemferol) i antocyjany (paeonina). Skład korzeni słabo poznany.

Surowcem leczniczym jest kwiat i korzeń piwonii – Flos et Radix Peoniae. Korzenie wykopywać wiosną lub jesienią i suszyć w lekko ogrzanym piekarniku po uprzednim rozdrobnieniu. Kwiaty zbierać w czerwcu i suszyć w temperaturze pokojowej oraz w ciemności, w miejscu przewiewnym. Kwiaty polecam nieco oskubać, alby lepiej wysychały.
Flos Paeoniae – Pfingstrosenblüten jest w Deutscher Arzneimittel Codex z 2005 r.
Dr Fr. Oesterlen opisuje szczegółowo Radix Peoniae (Pfingstrosenwurzel, Gichtrose) z Paeonia officinalis L. i  Paeonia communis L. Wyciąg z korzeni piwonii w większych dawkach działa narkotycznie. Preparaty z korzenia piwonii zaleca w leczeniu padaczki, nerwowości, spazm, pląsawicy. Dawki 1/2 – 1 drachma ~ 2-4 g dziennie w postaci proszku; odwar, napar 1-2 uncje ~ 30-60 g dziennie, z walerianą lub tlenkiem cynku.
Hippokrates i św. Hildegarda używali korzeń piwonii przy zaburzeniach trawiennych. Lonicerus, Bock, Matthiolus i Paracelsus polecali korzeń piwonii w leczeniu padaczki, ponadto jako środek pobudzający miesiączkowanie, czyszczący krew, wzmacniający serce i moczopędny. Haller opisał korzeń piwonii jako lek pomocny w terapii dny (artretyzmu). 
Bohn wykazał wpływ korzenia piwonii na mózgowie, działanie przeciwpadaczkowe, przeciwko rzucawce i astmie. Leclerc wprowadził do leczenia nalewkę z piwonii.
W leczeniu epilepsji łączono korzenie piwonii z zielem piołunu. 
Owoce piwonii (wspomniane wyżej mieszki) uznawano za środek pobudzający miesiączkowanie i wzmagający skurcze macicy. 
Owoce piwonii pobudzają perystaltykę przewodu pokarmowego. 
Także duże dawki odwaru z korzenia wzmagają perystaltykę i nie mają już wpływu rozkurczowego na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego (nadal jednak zachowują działanie rozszerzające na oskrzela, tchawicę i naczynia krwionośne).
Kwiaty piwonii stosuje się w fitoterapii w leczeniu schorzeń skóry i błony śluzowej, w leczeniu hemoroidów, artretyzmu i reumatyzmu. 
Kwiat używano w terapii chorób układu oddechowego (nieżyty), a w mieszankach – w nieżytach żołądka, zaburzeniach nerwowych i sercowych. 
Korzenie piwonii stosowano w stanach skurczowych układu pokarmowego, w reumatyzmie, w neurastenii, przy nerwobólach, migrenie, chorobach alergicznych, schorzeniach sercowych i naczyniowych. 
Korzeń piwonii uznawano w medycynie ludowej za środek wzmacniający.

 
Działanie.

Kwiaty piwonii – Flos Paeoniae: poprawiają krążenie krwi, moczopędne, odtruwające, wzmacniające na naczynia krwionośne, rozkurczowe, uspokajające, przeciwalergiczne, choroba wieńcowa, zapalenie naczyniówki.

Korzenie piwonii – Radix Paeoniae: uspokajające (silniej niż kwiaty), moczopędne, czyszczące krew, przeciwnerwicowe, przeciwlękowe, przeciwbólowe (słabe, w większych dawkach silniejsze – 15 ml nalewki, 4 g sproszkowanego surowca, 1 szklanka odwaru), trawienne, rozkurczowe, przeciwpadaczkowe (przeciwdrgawkowe), rozluźniające ogólnie, reumatyzm, artretyzm; doustnie i jednocześnie doodbytniczo – hemoroidy; zewnętrznie do okładów na wypryski, w tym atopowe zapalenie skóry.

Preparaty i dawkowanie.

Decoctum Paeoniae – odwar piwoniowy: 2 łyżki rozdrobnionych korzeni zalać 2 szklankami wody, doprowadzić do wrzenia, zagotować, gotować 5 minut, odstawić na 30 minut, przecedzić. Wypić w dwóch lub trzech porcjach w ciągu dnia. Do okładów i lewatyw również się nadaje.
Inny sposób: 20-40 g korzeni rozdrobnionych na litr wody, gotować kilka minut, odstawić do naciągnię
cia, przecedzić. Pic 2-3 razy dziennie po 1/2 szklanki. odwar przechowywać w lodówce.

Infusum Paeoniae – napar piwoniowy: sporą szczyptę (4 palce + kciuk) rozdrobnionych kwiatów zalać 1-2 szklankami wrzącej wody, przykryć, odstawić na 30 minut, przecedzić. Wypić w ciągu dnia małymi porcjami. Na oczy opuchnięte, podrażnione i zmęczone – okłady z naparu 30-40 minutowe. Naparem przemywać cerę podrażnioną i z wypryskami.
Tinctura Paeoniae – nalewka piwoniowa: 100 g korzeni świeżych lub suchych zalać 500 ml ciepłego alkoholu 40-60%, macerować przynajmniej 14 dni, przefiltrować. Zażywać 2-3 razy dzienni po 5 ml.

Przeciwwskazania: ciąża.
Źródła http://rozanski.li/902/piwonia-paeonia-w-praktycznej-fitoterapii/ 

niedziela, 3 czerwca 2018

Oryginalna konfitura czereśniowa

Drugi dzień nieprzerwanie zrywamy, drylujemy, gotujemy, pakujemy w słoiki, pasteryzujemy, chowamy do spiżarni i tak w kółko.  Nogi wchodzą mi dosłownie w szyję. Przyda mi się bardzo wieczorem kojąca kąpiel sosnowa...

W tym roku do konfitury czereśniowej dodałam dwa składniki, które spowodowały, że smak nabrał charakteru i bardzo mi to pasuje. Może i Wam się spodoba.
Czereśnie same w sobie są dość słodkie, dlatego cukru jest ilość śladowa.
Drylując czereśnie nie zapomnij odłożyć ogonki do ususzenia :)

Składniki na konfiturę czereśniową:

  • 5 kg czereśni
  • 1 szklanka cukru
  • 4 cm posiekanego drobno imbiru
  • szklanka drobno posiekanych liści mięty
  • ew. 3 łyżki agaru dla większej gęstości

Wykonanie:

Do garnka wrzuć wydrylowane czereśnie, dodaj cukier i gotuj najpierw na średnim ogniu. Gdy puszczą sok i zaczną bulgotać, zmniejsz płomień i gotuj mieszając około 20 minut. Dodaj imbir i miętę, gotuj jeszcze 20 minut.
Na tym etapie czereśnie częściowo się rozpadły, ale jeśli potrzebujesz, możesz na chwilę potraktować je blenderem. Wyłącz ogień. Teraz możesz dodać agar (lub żelatynę jeśli chcesz).
Zapakuj do słoiczków, od razu zamykaj. Ustaw na blasze w piekarniku na środkowym poziomie wszystkie zamknięte słoiki i nastaw piekarnik na 140 st.C na 50 minut.
Pozostaw w piekarniku do ostygnięcia, u mnie na noc.
Naklej etykiety i gotowe.


Czereśnie

Jak to możliwe, że nie pisałam jeszcze o czereśniach?? Mamy ich co roku całkiem sporo - za wyjątkiem ubiegłego roku, kiedy to nie było ani jednego owocu z powodu majowych przymrozków.

Mamy wczesną odmianę o żółtych owocach. Ciekawa jestem, jaka jest historia tego drzewa i co ono przez swoje życie widziało. Skąd u niej taki pień?? Jak to się stało, że tak dzisiaj wygląda?

Z czereśni, poza zjadaniem na bieżąco, robimy:
- czereśnie w sosie własnym
- mus/ dżem czereśniowy
- sok czereśniowy
- mrożone drylowane czereśnie
- wino wieloowocowe
- suszone czereśnie do podjadania i do herbatek
- suszone ogonki czereśniowe na napary

Czereśnie mają sporą ilość jodu, więc przy tak licznych niedoborach tego pierwiastka w Polsce warto sięgać po czereśnie by tarczyca miała się dobrze.
W czereśniach znajdziemy także dużą dawkę potasu, co nam dobrze zrobi na serce, stawy oraz nerki.

 Czereśnie w soku własnym

Do wyparzonego słoich upchnij jak najwięcej czereśni (mogą być z pestkami).
Zasyp cukrem i zamknij słoik. Ile cukru? np pół szklanki na litrowy słoik, może być też więcej.

Słoiki ustaw w zimnym piekarniku na środkowym poziomie bez termoobiegu. Nastaw piekarnik na 120 - 130 stC. Po osiągnięciu tej temperatury pasteryzuj 40 minut. 

Czereśnie pod wpływem temperatury i cukru puszczą sok i skurczą się.

 

Dżem czereśniowy z kardamonem

  • 1 kg czereśni
  • 250 g cukru
  • 1 łyżka otartej skórki z cytryny
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1/2 łyżeczki sproszkowanego kardamonu


Suszone czereśnie

Do tego celu lepiej czereśnie wydrylować i rozłożyć równomiernie na tackach suszarki.

Suszenie będzie dość długie, przynajmniej 7-8h. W tym czasie trzeba zmieniać kolejność tacek, gdyż najniższy poziom najszybciej wyschnie.

Może Wy macie jakieś pyszne i sprawdzone sposoby na wykorzystanie czereśni?


  Herbatka na obniżenie poziomu kwasu moczowego

  • 50g ogonków czereśni
  • 1 litr wody
Ogonki gotować w wodzie 10-15 minut, odstawić do naciągnięcia.
Pić pół szklanki 2 razy dziennie.
Dodatkowym atutem tego naparu jest podobno efekt odchudzający, ale nigdzie nie trafiłam na potwierdzenie tej wiadomości. Mówi się jednak, że ogonki czereśni zawierają dużą ilość garbników, kwasów organicznych, olejków lotnych oraz taniny i to właśnie ich zawartość sprawia, że wywar działa odchudzająco oraz zmniejsza opuchnięcia, obrzęki i ilość wody nagromadzonej w tkankach, co z kolei wpływa na zmniejsznie cellulitu.

Zostawcie łyżkę naparu i wykorzystajcie do okładów na podkrążone i sine okolice oczu.

Wiecie w ilu lekach aprecznych stosuje sie ogonki czereśniowe?? Wszystkie mają efekty drenujące, czyli odprowadzające nadmiar wody oraz oczyszczające i wspomagające odchudzanie :-) klik Tak że nie wyrzucajcie ogonków po zjedzeniu czereśni, bo to tak, jakbyście drenowali swoje portfele i wyrzucali ciężką kasę :-D



piątek, 1 czerwca 2018

Suszymy oregano - na przyprawę i na zdrowie bez recepty



Oregano większości osób kojarzy się z pizzą i... na tym koniec :) A to przecież niesamowita przyprawa i lekarstwo. W moim domu olejek z dzikiego oregano od lat stosujemy przy wszelkich infekcjach przeziębieniowych na samym początku i zwykle choroba się nie rozwija. Dzieje się tak za sprawą właściwości wirusobójczych oregano gdyż tymol, odpowiadający za aromat oregano, jest dezynfekujący. Inną czynną substancją w oregano jest karwakrol, który działa m.in. przeciwskurczowo, napotnie, moczopędnie i żółciopędnie, niszczy bakterie ropne, ma właściwości przeciwbólowe i rozgrzewające. Dodatkowo działa przeciwrobaczo.
W oregano znajdziemy też witaminy A, C, E, K i witaminy z grupy B. Przyprawa ta jest zwłaszcza dobrym źródłem witaminy C, która działa uszczelniająco na naczynia krwionośne, zwiększa produkcję kolagenu i elastyny, odpowiada za prawidłowe gojenie się ran i mocne zęby.
ttp://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/oregano-i-olejek-z-oregano-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_43493.html
Oregano zawiera przeciwutleniacz o nazwie karwakrol, który blokuje powstawanie amin heterocyklicznych (zapoczątkowujących proces tworzenia się nowotworów) podczas przetwarzania mięsa w wysokiej temperaturze.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/oregano-i-olejek-z-oregano-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_43493.html
Oregano zawiera przeciwutleniacz o nazwie karwakrol, który blokuje powstawanie amin heterocyklicznych (zapoczątkowujących proces tworzenia się nowotworów) podczas przetwarzania mięsa w wysokiej temperaturze.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/oregano-i-olejek-z-oregano-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_43493.html
Witaminy z grupy B odpowiadają za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, witamina A m.in. za dobry wzrok, witamina E jest naturalnym eliksirem młodości. Witaminy A, E i C to silne przeciwutleniacze. Oregano jest też dobrym żródłem ważnych pierwiastków:  żelaza, manganu, fosforu, selenu, magnezu, potasu, cynku, wapnia, boru.
Osoby z problemami tarczycowymi powinny sięgać często po oregano - cynk i selen to ważne pierwiastki we wspomaganiu tarczycy.
W lecznictwie stosuje się kwitnące ziele lebiodki - Herba Origani. Ziele należy wysuszyć w temp. do 40o C i rozdrobnić, przechowywać w szczelnych słojach. Roślina dostarcza również cennego olejku eterycznego Oleum Origani.

Składniki olejku eterycznego z oregano mają właściwości przeciwgrzybicze, przeciwpasożytnicze, przeciwbakteryjne, wykrztuśne, moczopędne i rozgrzewające. Pobudzają wydzielanie żółci i rozkurczają mięśnie gładkie przewodu Różański  pokarmowego.
W tradycyjnej fitoterapii lebiodka jest używana jako środek pobudzający trawienie, tonizujący nerwy, żółciopędny, pobudzający wydzielanie mleka oraz wzmagający miesiączkowanie. Lebiodka podawana jest przy zaburzeniach trawiennych, przeziębieniu, chorobach zakaźnych, reumatyzmie, kamicy żółciowej, zapaleniu oskrzeli i gardła, zapaleniu zatok i kaszlu. Hamuje wzdęcia i nieżyt żołądka oraz jelit. Poprawia trawienie i wchłanianie mleczka pokarmowego.

Dr Różański pisze:

Składniki czynne Origanum hamują rozwój bakterii (np. Escherichia coli, Klebsiella pneumoniae, Salmonella enterica, and Staphylococcus aureus), grzybów chorobotwórczych (Aspergillus, Candida albicans), pierowtniaków patogennych (np. Giardia, Eumeria) i niektórych wirusów (np. Herpes). Zmniejszają wydzielanie tyroksyny, co spowalnia procesy katabolizmu (rozkładu). Terpeny, estry i ketony olejku eterycznego wykazują wpływ estrogenny i mogą stymulować procesy syntezy białek w komórkach. Garbniki i taniny posiadają właściwosci przeciwzapalne i ściągające na błony śluzowe przewodu pokarmowego. Lotne składniki olejku dobrze wchłaniają się z jelit do krwi, są wydalane i wydzielane z powietrzem wydychanym, moczem i żółcią, działając odkażająco.
Wyciągi z ziela lebiodki działają uspokajająco, moczopędnie, mlekopędnie, odtruwająco, przeciwobrzękowo, żółciopędnie, żółciotwórczo, rozkurczowo, silnie odkażająco, przeciwgnilnie, wykrztuśnie i przeciwzapalnie. Seskwiterpeny wykazują również wpływ przeciwnowotworowy.

Zakażenia i stany zapalne układu oddechowego, zapalenie zatok obocznych nosa, alergie, kaszel, gorączka, skapomocz, stany zapalne układu moczowego, obrzęki, choroby zakaźne, bakteryjne choroby skóry (zwłaszcza ropne), kamica żółciowa, kolki żółciowe, zakażenia układu żółciowego, nadmierne krwawienia miesiączkowe, stany zapalne jąder, jajników, pochwy i macicy, zapalenie odbytu, atonia jelit. Stany zapalne oczu i uszu.
Lebiodka jest wykorzystywana w medycynie weterynaryjnej do profilaktyki kokcydiozy, jako alternatywa dla antybiotykowych stymulatorów wzrostu i profilaktyki nieżytów oraz infekcji układu pokarmowego oraz oddechowego. Olejki bogate w tymol i karwakrol są stosowane w medycynie ludzkiej i weterynaryjnej od XIX wieku do leczenia zakażeń powierzchniowych i układowych (preparaty galenowe proste i złożone). Na początku XX wieku zaczęto również szeroko wykorzystywać czysty tymol jako antyseptyk i środek pierwotniakobójczy.
Zalecany jest olejek eteryczny (4-6 kropli na miodzie lub cukrze), napar z ziela na wodzie lub mleku z miodem,
macerat ze świeżego ziela na mleku lub wodzie. Dawki naparu wynoszą 1-3 szklanki dziennie, zależnie od rodzaju choroby. Przy chorobach układu pokarmowego i parazytozach, do zwalczania Candida polecam pić napar wodny bez cukru i miodu, na czczo, w dawce: I dawka 1 szklanka naparu na czczo, potem 100 ml co 6 h, przez 2 dni. Lewatywy z naparu działają oczyszczająco, odkażająco i rozgrzewająco na jelito. Można również czosnek pogniecony i skropiony olejkiem lebiodkowym spożywać na czczo, z chlebem orkiszowym, rano, popić oliwą z oliwek i po 2 godzinach podać środek przeczyszczający (np. sole czyszczące) w celu usunięcia pasożytów i zwalczenia Candida (uwaga! metoda drastyczna!).
Przy nieżytach układu oddechowego pić mocny napar z miodem lub syropem (orkiszowym, buraczanym, z agawy, klonowym) co 2-3 godziny po 50 ml.

U nas wiosenne śniadania doskonale wpisują się w te zalecenia :) Siekamy oregano, lubczyk, szałwię z czosnkiem i zjadamy z kromką razowca i szczyptą soli czarnej.
Zobacz tutaj: http://ogrodwarzywny.blogspot.com/2014/05/sniadanie-wprost-z-ogrodu.html

I dalej za dr Różańskim:
Wywar lebiodkowy na roztworze soli fizjologicznej: 2 łyżki lebiodki zalać 250 ml roztworu soli fizjologicznej (dostępna w aptekach bez recepty), zagotować odstawić na 30 minut; przecedzić. Stosować do okładów na oczy, płukania uszu, do jamy nosowej (rozpylaczem wprowadzać do każdego otworu nosowego dwie dawki kilka razy dziennie), do płukania narządów płciowych i do lewatyw.
Wywar lebiodkowy – Decoctum Origani: 2 łyżki lebiodki zalać 2 szklankami wody, zagotować, odstawić na 20 minut; przecedzić. Pić 2-4 razy dziennie po 100-200 ml. Przy nieżytach przewodu pokarmowego i układu oddechowego co 3 godziny 100 ml. Ponadto do płukanek i okładów, przemywania schorzałej skóry.
Olej lebiodkowy - Oleum Origani: 1/2 szkl. świeżego lub suchego mielonego ziela zwilżyć spirytusem czystym i zalać 250 ml ciepłej oliwy, wytrawiać 10 dni (nie krócej!); przefiltrować. Zażywać 2 razy dz. po 1 łyżce jako środek żółciopędny i rozkurczowy; ponadto stosować do okładów na ropnie, rany, oparzenia, do oczyszczania ran, zrywania przyschniętych opatrunków, do pielęgnacji suchej skóry i małżowin usznych przy nadmiernym złuszczaniu się naskórka. Do leczenia wyprysków i ran na narządach płciowych po zmieszaniu z tranem w proporcji 1:1. Do lewatywy przy świądzie i zaparciu.
Spirytus lebiodkowy - Spiritus Origani: 1/2 szkl. świeżego lub suchego mielonego ziela lebiodki zalać 300 ml spirytusu; wytrawaić 10 dni; przefiltrować. Stosować do nacierań przy reumatyzmie, przeziębieniu, gorączce, mięśniobólach i nerwobólach. Ponadto do punktowego leczenia zakażeń skóry.


Fitoterapia weterynarayjna

Osłabienie, apatia u zwierząt. Choroby wirusowe (pryszczyca, nosówka). Słaba ruja (cieczka). Nieżyt, zakażenia układu oddechowego, dychawica oskrzelowa (astma). Nieżyt i infekcje układu pokarmowego, wzdęcia, nadmierna fermentacja, procesy gnilne w jelitach. Parazytozy (choroby pasożytnicze układu pokarmowego). Niestrawność tłuszczów i pasz niskiej jakości, zatrucia zjełczałym tłuszczem, osłabienie czynności wątroby. Kolki i stany spastyczne w obrębie układu pokarmowego, moczowo-płciowego i oddechowego. Zewnętrznie (okłady z oleju lebiodkowego, miażdżonego świeżego ziela, maści lebiodkowej na maśle lub maści tranowej): stany zapalne, ropnie, parchy, liszaje, rany, dermatozy, wypryski, świąd skóry. Można podawać koniom i zwierzętom domowym.
Preparaty skondensowane Origanum są stosowane jako analogi kokcydiostatyków. Warto dodać, że wiele analogów dla antybiotykowych stymulatorów wzrostu jest opartych o lebiodkę lub zawiera ekstrakty lebiodkowe Extractum Origani. Zawartość ekstraktu lebiodkowego w takich produktach nie przekracza 5%. Niektóre preparaty zawierają również olejek lebiodkowy (1-5%). Dawkowanie tego typu produktów waha się: od 500-3000 g/tonę paszy. Efektywniej działają dawki 1000-2000 g w tonie paszy.


Fitoterapia człowieka
Schorzenia pęcherzyka żółciowego, kamica żółciowa, dyskinezy dróg żółciowych. Niedomagania wątroby. Nieżyty układu pokarmowego (także biegunka). Dyspepsja (niedobór pepsyny, niestrawność białek, niedokwaśność). Nieżyty układu oddechowego (zapalenie, zakażenia, kaszel, duszności). Bolesne i skąpe miesiączkowanie. Choroby pasożytnicze przewodu pokarmowego i układu żółciowego (np. lamblioza, fascioloza). Zakażenia układu moczowo-płciowego (w mieszance + mącznica /połonicznik lub liść borówki/ + bazylia + ortosyfon, w równych częściach wymieszać, naparzać 2 łyżki na szklankę wrzącej wody przez 30 minut, pić co 2 godziny po 200 ml, bardzo skuteczna, polecam). Nerwice wegetatywne, zdenerwowanie, histeria, bezsenność (w mieszance + ziele glistnika, w równych częściach wymieszać, naparzać 1 łyżkę na szklankę wrzącej wody przez 30 minut, pić co 6-8 godzin po 100 ml).
Skuteczna jest mieszanka prof. Jana Muszyńskiego:

Rp.
Ziele lebiodki 10 dkg
Ziele (liść) mięty 5 dkg
Kłącze kozłka 3 dkg
Wymieszać suche ziółka. Stosować napar przy niestrawności i odbijaniu się. Skuteczna również w nerwicach żołądka i jelit.
Tyle wyszło z całego krzaczka. Dobrze, że są jeszcze dwa, i że oregano po ścięciu odbije i jeszcze z końcem lata będą ponowne zbiory.

Odmian oregano jest dużo, jedne mniej, inne bardziej aromatyczne i ostre w smaku. Wszystkie jednak mają jeszcze jedną cechę wspólną: pięknie i obficie kwitną, wabią pszczoły i trzmiele, w kwiatach aż buczy!








czwartek, 31 maja 2018

Suszenie ziół - klęska urodzaju 2018

Mam klęskę urodzaju :D
Tak mi było przykro rok temu, gdy majowe przymrozki zniszczyły mi większość upraw. Ten rok nadrabia straty i wszystkiego jest podwójnie! Nie nadążam zbierać, suszyć, plewić.
Suszarka do owoców i warzyw chodzi non stop dzień i noc. Jedno ususzę, już pakuję kolejne. Wszelkie płaskie płaszczyzny w domu, do których nie mają wstępu psy i koty, pełnią rolę suszarek :D

Ususzyłam już i zmieliłam solidne porcje:
  • skrzypu polnego
  • pokrzywy
  • kwiatów jaśminowca
  • kwiatów bzu lilaka
  • kwiatów bzu czarnego
Piwonia

Piwonia

Piwonia przykryta ręcznikiem papierowym w obronie przed kurzem

Czarny bez

Kolejny czarny bez



Kwiaty i młode pędy jaśminowca

Rozdrobniony skrzyp polny

Kolejne piwonie jeszcze w pąkach, czekają na swoją kolej

Już wysuszone i rozdrobnione oregano w opakowaniu po sklepowym oregano z Piątnicy

Podagrycznik jeszcze przed suszeniem

Lubczyk w kąpieli przed suszeniem

Lubczyk

Oregano w trakcie suszenia - zapach obłędny

Piwonia

Piwonia o 5 rano :)

Piwonia o jasnych różowych kwiatach

mój wolny od pracy dzień

przede mną  jeszcze do ususzenia:
  • pokrzywa (tego nigdy za dużo) 
  • szczypiorek
  • melisa
  • szałwia
  • mięta
  • bluszczyk kurdybanek
  • podagrycznik
  • glistnik jaskółcze ziele
  • przytulia
  • mniszek (liście)
  • lawenda
  • morwa (liście)
To plan na dziś i jutro :O
Dam radę.
Chyba...

Po ususzeniu zioła rozdrabniam i pakuję do słoików, etykietuję na bieżąco i chowam do szafy bez dostępu światła słonecznego.
Na dniach będą już dojrzałe czereśnie. Planuję część także ususzyć, będą w sam raz na przegryzanie zimą.
Co robicie z czereśni? U nas konfitury czereśniowe nie schodzą, kompoty to tak różnie. Mroziłam je też po wydrylowaniu, ale mało piekę ciast, więc mamy jeszcze z ubiegłego roku dwa woreczki.



wtorek, 29 maja 2018

Kolejne ciekawe chwasty w moim ogrodzie - bodziszek

Nigdy niczym chemicznym nie pryskałam mojego ogrodu. Nie walczę z chwastami, mają pełną dowolność w rośnięciu - poza powojem na grządkach. Chociaż gdzieś czytałam, że jeśli na swoim terenie uporczywie rośnie jakaś roślina, to znaczy, że jest nam potrzebna. Hmm... Do czego mi akurat powój, który jest trujący?? Ziele i korzeń zawierają flawonoidy, kwas kawowy, garbniki, żywice i związki kumarynowe. Najsilniej trujące są nasiona. No nie wiem, czy mi on potrzebny. Może Wy znacie jakieś ciekawe zastosowanie powoju?

Lubię znać mieszkańców mojego trawnika i oto dzisiaj natrafiłam na nowość u mnie. Wcześniej nigdy jej u siebie nie widziałam - okazuje się, że to jedna z odmian bodziszka, a dokładnie Bodziszek okrągłolistny – Geranium rotundifolium L. Mam inne odmiany bodziszków, głównie te hodowlane z upraw jako ozdobę, lecz te dziko rosnące są ciekawsze :-D



Kto mnie zna, ten wie, że zanim uruchomię kosiarkę, przejdę się powoli, wypatrzę i pozbieram to, co dla mnie cenne :) Dlatego mój trawnik w niczym nie przypomina angielskiego :D Zawsze pozwalam mu podrosnąć na tyle, że pewnie irytuje co niektórych sąsiadów, którzy lubią mieć przycięte równo każde ździebełko.
W ciągu 2-3 tygodni wśród trawy zdążą wyrosnąć młode liście mniszka, babki, krwawnika i nawet taki bodziszek.


W bodziszkach występują kwasy fenolowe (galusowy, kawowy, elagowy, ferulowy, chinowy), gorycze (geranina 0,5-12%, zależnie od pory roku i gatunku; glikozyd fenolowy), flawonoidy (kwercetyna, kemferol), garbniki (10-28%, zależnie od pory roku, najwięcej wiosną, w kwietniu), alkaloidy i aminy (kofeina; histamina, cholina).
Dawniej używano do jako leku na bielactwo.

I znów dr Różański sporo o nim pisze:
Właściwości lecznicze: hipoglikemiczne (przeciwcukrzycowe), przeciwzapalne i ściągające, hamujące drobne krwawienia, przeciwwysiękowe; ochronne na miąższ wątroby i nerek; antybakteryjne, fungistatyczne, pierwotniakobójcze. Uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne. Wymiata wolne rodniki i nadtlenki. Stabilizuje strukturę błon komórkowych. Hamuje nieżyt przewodu pokarmowego i gardła. Usuwa zmiany ropne z błon śluzowych i skóry. Zmniejsza wydzielanie łoju i potu przy zastosowaniu zewnętrznym. Pobudza odnowę komórek wątrobowych. Wiąże szkodliwe i zbędne produkty przemiany materii i ułatwia ich usuwanie. In vitro działa przeciwnowotworowo, hamując proliferację komórek tumorowych.
Zastosowanie zewnętrzne: do okładów, płukanek, lewatywy, przemywania: stany zapalne spojówek i białkówki, ropne zapalenie powiek, nadmierne łzawienie oczu, zapalenie naczyniówki; stany zapalne odbytu i narządów płciowych, upławy, świąd odbytu, hemoroidy (sprawdzają się gęste odwary i ekstrakty); rany trudno gojące się, szczególnie te sączące; mokre wypryski; łuszczyca, opryszczka, liszaje, atopowe zapalenie skóry, pokrzywka, łojotok, trądzik różowaty i młodzieńczy, trądzik sterydowy, polekowy, kosmetyczny; łojotokowe zapalenie skóry.
Zastosowanie doustne: cukrzyca, stany zapalne gardła i jamy ustnej, zapalenie przełyku i wpusty żołądka, stan zapalny ściany żołądka i dwunastnicy, zapalenie jelit, polipy jelita grubego, brodawczaki jelita, zapalenie wrzodziejące jelit, choroba wrzodowa; zespół jelita drażliwego, nieżyt przewodu pokarmowego; kandydoza i kryptokokkoza jelit, kolibakterioza; nowotwory. W XVIII i XIX wieku zalecano także przy zapaleniu oskrzeli i płuc, przy chorobach reumatycznych, zaburzeniach miesiączkowania.
Dawki i preparaty:
Wyciąg wodno-alkoholowy: 1 część rozdrobnionego ziela lub kłącza zalać 2 częściami alkoholu 40-70%, odstawić na 7 dni, przefiltrować. Ten sam surowiec ponownie zalać, ale tym razem gorącą wodą (2 części), gotować 10 minut, odstawić na 40 minut, przecedzić. Połączyć oba uzyskane wyciągi, wymieszać. Zażywać 3-4 razy dziennie po 1-2 łyżki. Przy biegunce co 3 godziny po 1 łyżce. Stosować też doprzemywania, płukanek, okładów (do pędzlowania w stanie nierozcieńczonym, do płukania i okładów, częstego przemywania zmian skórnych: 1 łyżka wyciągu na 1/2 szklanki wody ciepłej).
Odwar – Decoctum Geranii: 1-2 łyżki rozdrobnionego surowca (kłącze/korzenie, ziele) zalać 1 szklanką wody; gotować 10 minut; odstawić na 30 minut, przecedzić. Pić 2-4 razy dziennie po 50-100 ml lub więcej w razie potrzeby, np. przy ostrym nieżycie przewodu pokarmowego 100 ml co 3 godziny. Ponadto do okładów na oczy, płukanek, irygacji pochwy, opłukiwania moszny i prącia przy stanach zapalnych i ranach, liszajach, wrzodzeniach, do lewatywy, opłukiwania odbytu, nasiadówek; opłukiwania warg sromowych.
Napar – Infusum Geranii: 1 łyżkę kwiatów, liści lub ziela bodziszka zalać 1 szklanką wrzącej wody; parzyć 20 minut pod przykryciem; przecedzić. Pić po 100-200 ml 2-4 razy dziennie, zależnie od rodzaju choroby i potrzeby. Przy kaszlu i nieżytach przewodu pokarmowego częściej, ale w małych dawkach, np. co 2 h po 50-100 ml. Można podawać nawet małym dzieciom. Napar nadaje się też do użytku zewnętrznego. Napary z kwiatów bogate w antocyjany, proantocyjanidyny, wolne fenolokwasy i flawonoidy są efektywne w leczeniu stanów zapalnych oczu (naczyniówka, powieki, spojówki, rogówka) – doustnie i równocześnie w okładach
Bodziszki są bezpieczne w stosowaniu.
Wyciąg mocny z bodziszka Extractum Geranii fortis: 1 część rozdrobnionego kłącza lub ziela, świeżego lub suchego zalać 2 częściami mieszaniny: glicerol 0,5 części + wódka 40% 0,5 części + woda ciepła i przegotowana 1 cz. Odstawić na 7 dni, przecedzić, surowiec wydusić z ekstraktu. Wyciąg stosować do wyrobu maści (15-25%) na maśle, paście cynkowej, lanolinie, smalcu, eucerynie; do wyrobu globulek i czopków (per vaginum, per rectum), po 0,5 na dawkę (z masłem kakaowym, woskiem pszczelim masłem z masłosza); do wlewów doodbytniczych; do smarowania zmian skórnych. Doustnie po 5-10 ml 2-4 razy dziennie.

niedziela, 27 maja 2018

Liście orzecha włoskiego


Liście orzecha włoskiego zwykle po opadnięciu z drzewa wyrzucacie, palicie ale nigdy nie dajecie na kompost, prawda? Gdy zdarzy się nie zgrabić liści na czas i chwilę poleżą na trawie, okazuje się, że trawa pod nimi spalona. Dzieje się tak za sprawą dużej ilości garbników, jakie znajdują się w liściach. Ale...
z te liście to jednak nie samo zło. Są dla ludzi lekiem na wiele problemów, w tym wszechobecne pasożyty. Działają silnie ściągająco, odkażająco, przeciwszkorbutowo, przeciwzapalnie, przeciwkrwotocznie, rozkurczowo, trawiennie, moczopędnie, wzmacniająco, odtruwająco i przeciwkaszlowo.

Zebrałam pełen kosz liści, teraz, póki młode są najcenniejsze. Po umyciu osuszyłam i wstępnie posiekałam ostrym nożem. Ułożyłam na suszarce do owoców i warzyw i suszyłam przez około 4 h od czasu do czasu zmieniając ułożenie tacek w suszarce. Na najniższym poziomie zawsze panuje najwyższa temperatura, więc liście na najniższej  tacce będą gotowe jako pierwsze.

Wskazania do stosowania liści (oraz niedojrzałych owoców) z orzecha włoskiego: stany zapalne i zakażeniowe przewodu pokarmowego, układu moczowego i oddechowego, osłabienie, choroby zakaźne, skórne, wirusowe (surowce wykazują działanie przeciwwirusowe), oczne i przeziębieniowe, schorzenia wątroby, trzustki, śledziony i pęcherzyka żółciowego, zaburzenia trawienia, biegunka, niestrawność, pękanie i przepuszczalność naczyń krwionośnych, bóle brzucha, nadmierna potliwość (kąpiele), robaki obłe, choroba wrzodowa, skąpomocz, obrzęki, nadciśnienie, nadmierne krwawienia miesiączkowe, upławy, stany zapalne narządów płciowych.

Przykładowe stosowanie podaję za dr Różańskim:
Napar: 2 łyżki liści lub suchych łupin zalać 1 szkl. wrzącej wody; odstawić na 20 minut; przecedzić. Pić 4 razy da. po 150 ml; niemowlęta ważące 3-4 kg - 6,4-8,5 ml, 5-6 kg - 10,7-12,8 ml, 7-3 kg - 15-17 ml, 3-4 razy dz.; dzieci ważące 10-15 kg - 21-32 ml, 20-25 kg - 42,8-53,5 ml, 30-35 kg - 64-75 ml, 40-45 kg - 85,7-96,4 ml, 50-55 kg - 107-117,8 ml, 4 razy dz.

Odwar: 2 łyżki gałązków lub kory zalać 2 szkl. wody; gotować 10 minut; uzupełnić brakującą ilość wody; odstawić jeszcze na 20 minut; przecedzić. Pić jak napar. W robaczycy wypić na czczo 200 ml mocnego naparu lub odwaru jednorazowo po czym wypić 100 ml naparu glistnikowego i 200 ml naparu z owoców bzu czarnego. Zabiegi powtarzać co 2 dni.

Odwar stosować do płukanej i nasiadówek 30 minutowych przy stanach zapalnych narządów płciowych i upławach (jednocześnie pić napar lub odwar w ilości 200 ml 3 razy dz.). W odwarze (mocnym) płukać włosy przetłuszcza­jące się, z łupieżem, wypadające, pozbawione połysku i puszystości oraz w celu ich zabarwienia (jasnym włosom mocny wywar z łupin, kory lub gałązek nadaje rudawy kolor, ciemnym jedynie taki połysk; zabarwia też siwe włosy, zwłaszcza wtedy gdy połączymy go z wywarem z kory dębo­wej). Przy stanach ropnych i zapalnych oraz krwawieniach z dziąseł płukać jamę ustną odwarem z łupin lub kory (gałązek), albo naparem z liści.

Nalewka orzechowa (orzechówka) - Tinctura Juglandis: pół szkl. suchych liści, gałązek, kory lub łupin zalać 400 ml wódki; wytrawiać 14 dni; przefiltrować. Zażywać 3-4 razy dz. po 5 ml. Chore miejsca (opryszczki, ropnie, bolesne pryszcze, owrzodzenia, liszaje, liszajce, figówki, oparzenia, odparzenia, wypryski sączące itd.) przemywać nalewką 4 razy dz.

Do płukania: 1 łyżka nalewki na 1 szkl. wody przegotowanej.

Na chore oczy stosować 10 minutowe okłady z naparu liściowego 3-4 razy dz.

W przypadku biegunek, ostrych stanów zapalnych, robaczycy, parcia na kał, podrażniania odbytu, żylaków odbytu i owrzodzeń zastosować bardzo skuteczne lewatywy z odwaru z kory lub gałązek, albo z mocnego naparu liściowego o temp. 38o C w ilości 100-200 ml. Lewatywy stosować codziennie lub co 2 dni.

Gdy dawno temu w gabinetach kosmetycznych pracowało się przede wszystkim na ziołach, przy cerze trądzikowej stosowało się puder orzechowy (zasypka juglandowa) lub maseczkę orzechową. Puder to były sproszkowane liście orzecha, maseczka również oparta była na tym proszku orzechowym.
Zabiegi kosmetyczne rozpoczynało się od zakupów w herbapolu. Na godzinę przed przyjściem klientki zaparzało się wybrane zioła, robiło napary czy odwary, kataplazmy i wykorzystywało się je podczas zabiegu. Bardzo to lubiłam :)

Chore miejsca (zmiany sączące, rany, oparzenia, owrzodzenia, odparzenia, opryszczki) pudrować 3-4 razy dz.. Proszek juglandowy można zmieszać z zasypką Alantan lub Linomag (1 łyżka proszku na 1 łyżkę zasypki, wymieszać) i stosować w wyżej wymienionych schorzeniach oraz do przysypywanla skóry łojotokowej i z trądzikiem młodzieńczym.

Miód wzmacniający juglandowy - Mel Juglandis: na każdą łyżeczkę sproszkowanych liści lub łupin, albo soku z liści dać 1 łyżkę miodu i 10 kr. gliceryny, wymieszać. Zażywać 3-4 razy dz. po 1 łyżce.

U mnie liście już wysuszone i sproszkowane, opisane i zapakowane do słoika, stoją w szafce bez dostępu światła.

czwartek, 24 maja 2018

Kwiat jaśminowca to nie tylko ozdoba

Maj to miesiąc gdy wszystko kwitnie! Po  ubiegłorocznych mrozach majowych gdy przemarzły kwiaty i zawiązki owoców ten rok zapowiada klęskę urodzaju.
Korzystajmy zatem póki czas :)

Jaśminowiec jak co roku obdarzył mnie mnóstwem pachnących kwiatów. Niestety w odróżnieniu od jaśminu lekarskiego, kwiaty jaśminowca nie pachną po wysuszeniu i zawartość olejków drastycznie spada. Nie znaczy to jednak, ze kwiaty jaśminowca nie nadają się do zbierania! Moje mieszanki herbaciane zwykle zawierają te kwiaty z kilku powodów. Cytuję za dr Różanskim:
Kwiaty jaśminowca zawierają flawonoidy i olejek eteryczny bogaty w farnezol (30-40%%), nonanal (ok. 11%), nopinon (3-4%), epoksyd humulenowy (ok. 3%),  terpinolen (ok. 2,3%), nezukol (ok. 1,6%), umbelulon (ok. 2%). W olejku ze świeżych kwiatów dominuje epi-13-manool (ok. 47-48%) i izolongifolol (ok. 5%).
Umbeliferon absorbuje promienie UV. Skopletyna działa hipotensyjnie (obniża ciśnienie tętnicze), rozkurczowo i cytotoksycznie. Kwas ursolowy działa przeciwzapalnie, cytotoksycznie i obniża poziom cholesterolu we krwi. Kwas oleanolowy działa ochronnie na miąższ wątroby. Farnezol działa spazmolitycznie i uspokajająco. Kwas cynamonowy posiada aktywność antybakteryjną, przeciwnowotworową i fungistatyczną. Farnezen działa przeciwzapalnie. Limonen działa przeciwnowotworowo. Kwas kawowy wywiera wpływ bakteriostatyczny i hepatoprotekcyjny (ochronny na miąższ wątroby). Kwas ferulowy i flawonoidy maja aktywność antyagregacyjną, przeciwzapalną, przeciwzakrzepową i antybakteryjną. Kwas ferulowy ochrania wątrobę.
Analizując dane dotyczące zastosowania w ziołolecznictwie ludowym i skład surowców można określić działanie lecznicze: uspokajające, przeciwzapalne, napotne, przeciwbakteryjne, rozkurczowe na mięśnie gładkie i obniżające ciśnienie krwi. Składniki obniżają również poziom cholesterolu we krwi. W tradycyjnym ziołolecznictwie stosowane w chorobach ginekologicznych.

Napar z kwiatów lub liści będzie działał przeciwzapalnie i antyseptycznie na skórę i błony śluzowe (przemywanie, płukanki, okłady). Surowiec częściowo działa podobnie jak kwiat lipy.
Istnieją również doniesienia naukowe na temat właściwości leczniczych jaśminowca. Alkoholowe wyciągi hamują rozwój Escherichia coli, Staphylococcus aureus, Enterococcus faecalis i Pseudomonas aeruginosa (wywołuje zakażenie przyranne, posocznicę, zapalenie ucha środkowego i zapalenie płuc). Wodne i wodno-alkoholowe wyciągi wymiatają wolne rodniki i nadtlenki, stabilizują strukturę błon komórkowych. Nalewka – Tinctura Philadelphi 1:3 na alkoholu 40-60%: 5 ml 2-3 razy dziennie doustnie, ponadto do przemywania, po rozcieńczeniu z wodą do okładów i przemywania. W stanie nierozcieńczonym do pędzlowania
Z kwiatów można przyrządzać napar na wodzie lub mleku (2 łyżki na szklankę mleka lub wody) i pić 2-3 szklanki naparu dziennie. Z liści napar (1 łyżka na szklankę wrzącej wody) pic w ilości 2-3 szklanek dziennie. Naparem płukać również jamę ustną i gardło przy stanach zapalnych. Stosować także do okładów i przemywania skóry trądzikowej, z wypryskami i stanami zapalnymi pochodzenia bakteryjnego.

Czy w tej sytuacji mogłabym pozwolić kwiatom po prostu zwiędnąć i opaść??


Trafiłam na informację, że mimo intensywnego zapachu i mnogości kwiatów jaśminowiec nie zwabia pszczół i nie wiadomo dlaczego. Muszę się temu przyjrzeć, bo przez lata zupelnie tego nie zauważyłam :-O

wysuszone kwiaty jaśminowca z młodymi pędami


Z liści jaśminowca przygotowuje się także napar odtraszający ślimaki.

Sposób wykonania:

kilka liści jaśminowca rozdrobnić i zalać 1/2 szklanki wrzątku. Przykryć i odstawić na dobę. Przecedzić i przelać do opryskiwacza. Opryskiwać narażone na ślimaki rośliny. To działanie je zniechęci do zjadania roślin, zwłaszcza przed wieczorem, kiedy zwykle ślimaki wychodzą na przekąskę.



 Na zdrowie!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

ogród

ceneo1