do ogrodu

czwartek, 21 czerwca 2018

Igliwie sosnowe w kuchni?

Było o cudnej kąpieli sosnowej a będzie o zastosowaniu sosny w kuchni.
50 gram igliwia pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C i jest praktycznie za darmo. Igły sosny największą koncentrację wit C mają zimą.
Podobno są badania naukowe, które wykazały silne działanie antymutagenne, przeciwutleniające i przeciwnowotworowe. Piszę "podobno" ponieważ nie dotarłam do tych badań i nie potwierdziłam, że istnieją.
Olejki eteryczne zawarte w igłach chronią przed chorobami oczu, degeneracją mięśni i zaburzeniami układu nerwowego. Działają jak środek dezynfekujący na zarodniki drożdży, pleśni i bakterie, dając ochronę przed grypą, zaziębieniami, zakażeniami, zapewniają jasność umysłu, Zauważono, że są pomocne w depresji, miażdżycy, alergiach, nadciśnieniu i otyłości.

Igły sosny lub świerku wraz z młodymi szyszkami lub pędami rozdrabniamy krojąc a potem miksując z solą i używamy do marynat, do posypywania potraw zamiast zwykłej soli.
Drobno posiekane igły można dodać do sałatek lub sosów sałatkowych, ale wydaje mi się że byśmy potem tymi igłami pluli, bo przecież dość twarde są :)
Jednak do maseł ziołowych, olejów, octów igliwie będzie super. 

Można też garstkę igieł pokroić i zalać wrzątkiem jak herbatę, dosmaczyć po swojemu i popijać. Smak nie jest żywiczny, lecz ziołowy.

Ja zmieliłam część młodego igliwia sosnowego na pył i zamknęłam w słoiku z dala od światła słonecznego.


poniedziałek, 18 czerwca 2018

Hummus, pasta na kanapki z fasoli Jaś

Często robię pasty kanapkowe i hummusy, lecz zauważyłam, że większości z nich zapominam tu umieścić. Pewnie dlatego, że u mnie to codzienność, rzecz pospolita i oczywista :)
Było o hummusie z drobnej, zielonej fasoli (KLIK) a dzisiaj o fasoli Jaś. Piękne, dorodne nasiona wymagają całodziennego (lub całonocnego) namoczenia.
Następnie trzeba je ugotować, ja gotuję je w nowej wodzie, tę, w której się moczyły, wylewam. Gotuję z zielem angielskim i liściem laurowym na dużym ogniu do momentu wrzenia, potem zmniejszam ogień by tylko "pyrkało', przykrywam i po 2 - 2,5h gotowe.
Można też w szybkowarze, wtedy jest dużo szybciej.

Składniki na fasolowy hummus:

  • fasola Jaś
  • pół słoiczka koncentratu pomidorowego
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki musztardy
  • 2 łyżeczki octu jabłkowego
  • duży pęczek posiekanej natki pietruszki
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 łyżeczka pierzu
  • 1 łyżeczka papryki wędzonej w proszku
Ugotowaną fasolę blenduję z pozostałymi składnikami i gotowe.

Idealna do pieczywa, chlebków kukurydzianych, tortilli, pieczywa chrupkiego a także do plastrów świeżego ogórka, pomidora, liści sałaty i wielu innych.

Smacznego i na zdrowie!

środa, 13 czerwca 2018

Podagrycznik w kuchni

Gdy wprowadziliśmy się do naszego domu w 2006 roku podagrycznik sięgał mi do pasa. Jeszcze nie wiedziałam, że to on. Walczyłam z nim, wyrywałam korzonki, widłami przekopywałam, wyciągałam z ziemi najdrobniejszy fragment korzenia... Wszystko na nic :-DD
Nie pomogła nawet czarna i gruba agrowóknina, bo wyszedł bokami :-D

A teraz? Teraz gdy urośnie zbyt duży i staje się gorzki, przejeżdżam po nim kosiarką i za dwa tygodnie zbieram młode listki. Próbowaliście go na surowo? Mi smakuje podobnie jak młodziutka marchew.




Zbieram go zarówno do jedzenia na bieżąco, jak i do suszenia na napary i do herbatek. Mój tata cierpi na podagrę, jestem nią zatem genetycznie obciążona. Widziałam, jaki ból potrafi sprawić dna moczanowa, jeśli więc mogę zadziałać profilaktycznie, czemu nie?

 Podagrycznik zawiera olejki eteryczne (między innymi limonen, felandren), witaminę C (aż do 200 mg w 100 g świeżego ziela), prowitaminę A, czyli karoten (do 12 mg w 100 g liści), minerały – w 100 g świeżego ziela: 16,5 mg żelaza, 2 mg miedzi, 2,15 mg manganu, 1,5 mg tytanu, 4 mg boru, ponadto wapń, magnez, potas, do tego flawonoidy (między innymi hiperozyd, izokwercetynę, kemferol), saponiny, żywice, kwas kawowy i kwas chlorogenowy, kumaryny, węglowodany (glukozę, fruktozę, umbeliferozę).
Surowcem leczniczym jest ziele, rzadziej korzenie i kłącza, przy czym zielarze cenią zwłaszcza świeże liście i łodyżki, im młodsze, tym lepiej, zbierane wiosną i latem.

Wszystkie części podagrycznika działają moczopędnie i naprawdę rozpuszczają kwas moczowy, ponadto przeciwzapalnie, lekko przeczyszczająco, przeciwbólowo, wzmacniająco (kozia stopka dodaje sił witalnych i energetyzuje, dostarczając witamin i minerałów), do tego uspokajająco. Pomagają oczyścić organizm z toksyn. Przetwory z niego stosowane zewnętrznie łagodzą wiele problemów skórnych.
 w chorobach artretycznych jako środek wspomagający leczenie i łagodzący ból.
Choroby te (w tym podagra, czyli dna, zwana też skazą moczanową) spowodowane są odkładaniem się w tkankach soli kwasu moczowego. Objawiają się napadowym, ostrym zapaleniem stawów.

Ziele podagrycznika nie tylko przyspiesza usuwanie kwasu moczowego z organizmu, ale i poprawia wadliwą przemianę materii powodującą jego odkładanie się i równocześnie łagodzi związane ze stanami zapalnymi bóle;
W książce Wolfa-Dietera Storm wyczytałam, że kuracja wewnętrzna i zewnętrzna powinna być prowadzona w tym samym czasie. Napar ze świeżego lub wysuszonego ziela pije się przez 6 tygodni. 2 łyżeczki ziela zalać wrzątkiem, przykryć, zostawić na 20 minut. Pić 3 filiżanki dziennie. Okłady z rozgniecionego ziela kłaść na bolące miejsca, często zmieniać na nowe. Stosować także przy ukąszeniach owadów, ranach, hemoroidach.

• w rwie kulszowej – stwierdzono, że wspaniały efekt przynoszą rozgrzewające okłady na obolałe miejsca z kłączy i liści
podagrycznika gotowanych razem, zmieniane co 15 minut przez 2 godziny, 2 razy dziennie;

• w chorobach nerek i pęcherza moczowego – między innymi pomocniczo przy kamicy nerkowej;

• w chorobach układu pokarmowego
– zarówno przy biegunkach, jak i zaparciach. Ponadto przyspiesza trawienie, jest więc wskazana dla osób, które się odchudzają;

• w żylakach odbytu (hemoroidach);

• przy ranach, obrzękach, czyrakach, wrzodach, odparzeniach, odmrożeniach, ukąszeniach i użądleniach owadów. Działa przeciwzapalnie i kojąco, zmniejsza opuchliznę i świąd, przyspiesza gojenie;

• przy problemach z wątrobą. Działa na nią odtruwająco, co jest odkryciem ostatnich lat. Biorąc pod uwagę także właściwości moczopędne i przyspieszające trawienie, bez wahania można zatem uznać podagrycznik za jedno z cenniejszych ziół doskonale się sprawdzających podczas wiosennego oczyszczania organizmu.

 Ponadto można je smażyć w cieście w głębokim tłuszczu, na chrupko. Smaczna jest też jarzynka z podagrycznika na gorąco, przyrządzana na przykład jak szpinak, a i zupy jarzynowe z jego udziałem to od wieków rarytas dla smakoszy. W krajach skandynawskich i na północy Niemiec do dziś chętnie się go jada w wiosennej, niezwykle zdrowej zupie „siedmiu dzikich ziół”,
a na wsi w Rosji i na Białorusi liście koziej stopki kisi się jak kapustę. Warto też je ususzyć. Starte na proszek stanowią doskonałą, aromatyczną i zdrową przyprawę do zup, mięs i sosów.

Dawniej stosowano go w naparach do rozjaśniania cery i usunięcia czerwoności skóry. W tym celu używano także sproszkowanego podagrycznika jako pudru.

U mnie dziś obiad z podagrycznikiem wg przepisu Łukasza Łuczaja

GRATIN Z PODAGRYCZNIKIEM

100-200 g liści podagrycznika z ogonkami,
1-2 kg ziemniaków,
300-600 ml śmietany,
kilka ząbków czosnku,
kilka ziaren pieprzu,
½ łyżeczki soli

Ziemniaki obrać, pokroić w talarki i gotować ok. 5 minut, odcedzić. Podagrycznik oczyścić, odciąć same nasady ogonków liściowych (te zaczerwienione). Liście i resztę ogonków posiekać drobno. Do naczynia żaroodpornego nalać kilka łyżek tłuszczu (np. oliwy). Włożyć do niego podgotowane ziemniaki i podagrycznik (wymieszane), i czosnek (w kawałkach lub posiekany). Zalać śmietaną, posypać pieprzem i solą. Przykryć naczynie pokrywką, włożyć do piekarnika (temp. ok. 150-180 stopni C). Wyciągnąć kiedy śmietana z wierzchu zacznie się rumienić (zwykle ok. 30-40 minut).

Nie robiłam dotąd kiszonego podagrycznika, ale zamierzam spróbować wg zwykłego przepisu na ogórki kiszone z koprem, czosnkiem i gorczycą. Solanka 1 łyżka soli na 1 l wody.

czwartek, 7 czerwca 2018

Chlebki chupkie bez glutenu, z ziarnami DIY

Pojawiły się w sklepach takie pyszne chrupiące "chlebki" z nasion. Czasem je kupowaliśmy, ale przecież można je zrobić samemu, dodając ulubione dodatki :-)
Inspiracją i wzorem był dla mnie filmik na youtube, który pojawił mi się w propozycjach nie wiadomo jak i skąd klik
Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała :D

Bardzo nam wszystkim smakują, więc przepis podaję za autorem na większą porcję.




Co potrzebujesz do zrobienia swoich najlepszych chrupkich chlebków:


  • 1 szklanka nasion złotego lnu
  • 2 szklanki nasion brązowego lnu
  • 100 ml nasion słonecznka
  • 50 ml nasion sezamu
  • 100 ml nasion dyni
  • 25 ml czarmuszki


zalej około 600 ml wody i zostaw na noc
Nasiona wchłoną wodę.
Rano dodaj:

  • 200 ml koncentratu pomidorowego
  • 3 łyżki kurkumy
  • 2 łyżki suszonego szczypiorku
  • 5 łyżek suszonego lubczyku
  • 6 łyżek bazylii
  • 6 łyżek oregano
  • 1 łyżkę zmielonego kminku
  • 1 łyżka kozieradki mielonej
  • 1 łyżka pieprzu
  • 1 łyżkę soli
  • 3 łyżki suszonego czosnku mielonego
  • 3 łyżki suszonej cebuli mielonej
Dokładnie wymieszaj i rozłóż na piętrach suszarki do suszenia grzybów na papierze do pieczenia lub macie silikonowej masę o grubości około 1 cm. Aby nie przywarło do papieru, natłuść go oliwą.

Po rozsmarowaniu masy "pokrój" ja od razu na porcje, nie będą się łamać i kruszyć przy dzieleniu.

Susz około 12 godzin i gotowe.



Jedną porcję ususzyłam w piekarniku w 100 st.C przez 4h - nie zmieściły mi się na suszarce.


poniedziałek, 4 czerwca 2018

Dlaczego suszę kwiaty piwonii




Po wpisie o klęsce  urodzaju zasypaliście mnie pytaniami po co suszę kwiaty piwonii.


Otóż one bardzo ciekawie aromatyzują moje mieszanki herbaciane i dają miły dla oka kolor naparu a także są cenne z uwagi na swoje właściwości.

Piwonia lekarska działa przeciwskurczowo, poprawia trawienie i uspokaja. Stosowana jest w postaci naparów, nalewek i odwarów w chorobach przewodu pokarmowego, stanach pobudzenia i nadmiernej nerwowości, dolegliwościach ze strony górnych dróg układu oddechowego. Stosowana zewnętrznie łagodzi atopowe zapalenie skóry oraz bóle reumatyczne.

Właściwości lecznicze wykazują kwiaty i korzeń. Ja z korzeni nie korzystam, za mało mam roślin i wykopanie korzenia drastycznie zmniejszyłoby moje zasoby aczkolwiek literatura podaje, że silniejsze i szersze działanie ma korzeń niż kwiaty.



Kwiaty – działają moczopędnie, poprawiają krążenie krwi, stosowane są przy chorobie wieńcowej, działają rozkurczowo, uspokajająco, przeciwalergicznie. Glikozydy piwonii zostały zarejestrowane przez potężną Chińską Agencję ds. Żywności i Leków (CFDA), jako środek służący skutecznemu leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS), czyli jednej z głównych chorób autoimmunologicznych.

Kuracja piwonią jest, absolutnie zakazana kobietom ciężarnym. Piwonia, bowiem to stary i dość silny środek poronny.










Dr Henryk Różański tak opisuje właściwości piwonii :


Korzenie piwonii zawierają sporo skrobi (ok. 7-12%), dekstryny, garbniki (ok. 2-4%), sacharoz (ok. 2-3%), alkaloidy (peregrynina), 2-oksy-4-metoksyacetofenon (paeonol), kwasy fenolowe (galusowy), monoterpeny (peonifloryna ok. 5%). W kwiatach obecne są flawonoidy (kemferol) i antocyjany (paeonina). Skład korzeni słabo poznany.

Surowcem leczniczym jest kwiat i korzeń piwonii – Flos et Radix Peoniae. Korzenie wykopywać wiosną lub jesienią i suszyć w lekko ogrzanym piekarniku po uprzednim rozdrobnieniu. Kwiaty zbierać w czerwcu i suszyć w temperaturze pokojowej oraz w ciemności, w miejscu przewiewnym. Kwiaty polecam nieco oskubać, alby lepiej wysychały.
Flos Paeoniae – Pfingstrosenblüten jest w Deutscher Arzneimittel Codex z 2005 r.
Dr Fr. Oesterlen opisuje szczegółowo Radix Peoniae (Pfingstrosenwurzel, Gichtrose) z Paeonia officinalis L. i  Paeonia communis L. Wyciąg z korzeni piwonii w większych dawkach działa narkotycznie. Preparaty z korzenia piwonii zaleca w leczeniu padaczki, nerwowości, spazm, pląsawicy. Dawki 1/2 – 1 drachma ~ 2-4 g dziennie w postaci proszku; odwar, napar 1-2 uncje ~ 30-60 g dziennie, z walerianą lub tlenkiem cynku.
Hippokrates i św. Hildegarda używali korzeń piwonii przy zaburzeniach trawiennych. Lonicerus, Bock, Matthiolus i Paracelsus polecali korzeń piwonii w leczeniu padaczki, ponadto jako środek pobudzający miesiączkowanie, czyszczący krew, wzmacniający serce i moczopędny. Haller opisał korzeń piwonii jako lek pomocny w terapii dny (artretyzmu). 
Bohn wykazał wpływ korzenia piwonii na mózgowie, działanie przeciwpadaczkowe, przeciwko rzucawce i astmie. Leclerc wprowadził do leczenia nalewkę z piwonii.
W leczeniu epilepsji łączono korzenie piwonii z zielem piołunu. 
Owoce piwonii (wspomniane wyżej mieszki) uznawano za środek pobudzający miesiączkowanie i wzmagający skurcze macicy. 
Owoce piwonii pobudzają perystaltykę przewodu pokarmowego. 
Także duże dawki odwaru z korzenia wzmagają perystaltykę i nie mają już wpływu rozkurczowego na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego (nadal jednak zachowują działanie rozszerzające na oskrzela, tchawicę i naczynia krwionośne).
Kwiaty piwonii stosuje się w fitoterapii w leczeniu schorzeń skóry i błony śluzowej, w leczeniu hemoroidów, artretyzmu i reumatyzmu. 
Kwiat używano w terapii chorób układu oddechowego (nieżyty), a w mieszankach – w nieżytach żołądka, zaburzeniach nerwowych i sercowych. 
Korzenie piwonii stosowano w stanach skurczowych układu pokarmowego, w reumatyzmie, w neurastenii, przy nerwobólach, migrenie, chorobach alergicznych, schorzeniach sercowych i naczyniowych. 
Korzeń piwonii uznawano w medycynie ludowej za środek wzmacniający.

 
Działanie.

Kwiaty piwonii – Flos Paeoniae: poprawiają krążenie krwi, moczopędne, odtruwające, wzmacniające na naczynia krwionośne, rozkurczowe, uspokajające, przeciwalergiczne, choroba wieńcowa, zapalenie naczyniówki.

Korzenie piwonii – Radix Paeoniae: uspokajające (silniej niż kwiaty), moczopędne, czyszczące krew, przeciwnerwicowe, przeciwlękowe, przeciwbólowe (słabe, w większych dawkach silniejsze – 15 ml nalewki, 4 g sproszkowanego surowca, 1 szklanka odwaru), trawienne, rozkurczowe, przeciwpadaczkowe (przeciwdrgawkowe), rozluźniające ogólnie, reumatyzm, artretyzm; doustnie i jednocześnie doodbytniczo – hemoroidy; zewnętrznie do okładów na wypryski, w tym atopowe zapalenie skóry.

Preparaty i dawkowanie.

Decoctum Paeoniae – odwar piwoniowy: 2 łyżki rozdrobnionych korzeni zalać 2 szklankami wody, doprowadzić do wrzenia, zagotować, gotować 5 minut, odstawić na 30 minut, przecedzić. Wypić w dwóch lub trzech porcjach w ciągu dnia. Do okładów i lewatyw również się nadaje.
Inny sposób: 20-40 g korzeni rozdrobnionych na litr wody, gotować kilka minut, odstawić do naciągnię
cia, przecedzić. Pic 2-3 razy dziennie po 1/2 szklanki. odwar przechowywać w lodówce.

Infusum Paeoniae – napar piwoniowy: sporą szczyptę (4 palce + kciuk) rozdrobnionych kwiatów zalać 1-2 szklankami wrzącej wody, przykryć, odstawić na 30 minut, przecedzić. Wypić w ciągu dnia małymi porcjami. Na oczy opuchnięte, podrażnione i zmęczone – okłady z naparu 30-40 minutowe. Naparem przemywać cerę podrażnioną i z wypryskami.
Tinctura Paeoniae – nalewka piwoniowa: 100 g korzeni świeżych lub suchych zalać 500 ml ciepłego alkoholu 40-60%, macerować przynajmniej 14 dni, przefiltrować. Zażywać 2-3 razy dzienni po 5 ml.

Przeciwwskazania: ciąża.
Źródła http://rozanski.li/902/piwonia-paeonia-w-praktycznej-fitoterapii/ 

niedziela, 3 czerwca 2018

Oryginalna konfitura czereśniowa

Drugi dzień nieprzerwanie zrywamy, drylujemy, gotujemy, pakujemy w słoiki, pasteryzujemy, chowamy do spiżarni i tak w kółko.  Nogi wchodzą mi dosłownie w szyję. Przyda mi się bardzo wieczorem kojąca kąpiel sosnowa...

W tym roku do konfitury czereśniowej dodałam dwa składniki, które spowodowały, że smak nabrał charakteru i bardzo mi to pasuje. Może i Wam się spodoba.
Czereśnie same w sobie są dość słodkie, dlatego cukru jest ilość śladowa.
Drylując czereśnie nie zapomnij odłożyć ogonki do ususzenia :)

Składniki na konfiturę czereśniową:

  • 5 kg czereśni
  • 1 szklanka cukru
  • 4 cm posiekanego drobno imbiru
  • szklanka drobno posiekanych liści mięty
  • ew. 3 łyżki agaru dla większej gęstości

Wykonanie:

Do garnka wrzuć wydrylowane czereśnie, dodaj cukier i gotuj najpierw na średnim ogniu. Gdy puszczą sok i zaczną bulgotać, zmniejsz płomień i gotuj mieszając około 20 minut. Dodaj imbir i miętę, gotuj jeszcze 20 minut.
Na tym etapie czereśnie częściowo się rozpadły, ale jeśli potrzebujesz, możesz na chwilę potraktować je blenderem. Wyłącz ogień. Teraz możesz dodać agar (lub żelatynę jeśli chcesz).
Zapakuj do słoiczków, od razu zamykaj. Ustaw na blasze w piekarniku na środkowym poziomie wszystkie zamknięte słoiki i nastaw piekarnik na 140 st.C na 50 minut.
Pozostaw w piekarniku do ostygnięcia, u mnie na noc.
Naklej etykiety i gotowe.


Czereśnie

Jak to możliwe, że nie pisałam jeszcze o czereśniach?? Mamy ich co roku całkiem sporo - za wyjątkiem ubiegłego roku, kiedy to nie było ani jednego owocu z powodu majowych przymrozków.

Mamy wczesną odmianę o żółtych owocach. Ciekawa jestem, jaka jest historia tego drzewa i co ono przez swoje życie widziało. Skąd u niej taki pień?? Jak to się stało, że tak dzisiaj wygląda?

Z czereśni, poza zjadaniem na bieżąco, robimy:
- czereśnie w sosie własnym
- mus/ dżem czereśniowy
- sok czereśniowy
- mrożone drylowane czereśnie
- wino wieloowocowe
- suszone czereśnie do podjadania i do herbatek
- suszone ogonki czereśniowe na napary

Czereśnie mają sporą ilość jodu, więc przy tak licznych niedoborach tego pierwiastka w Polsce warto sięgać po czereśnie by tarczyca miała się dobrze.
W czereśniach znajdziemy także dużą dawkę potasu, co nam dobrze zrobi na serce, stawy oraz nerki.

 Czereśnie w soku własnym

Do wyparzonego słoich upchnij jak najwięcej czereśni (mogą być z pestkami).
Zasyp cukrem i zamknij słoik. Ile cukru? np pół szklanki na litrowy słoik, może być też więcej.

Słoiki ustaw w zimnym piekarniku na środkowym poziomie bez termoobiegu. Nastaw piekarnik na 120 - 130 stC. Po osiągnięciu tej temperatury pasteryzuj 40 minut. 

Czereśnie pod wpływem temperatury i cukru puszczą sok i skurczą się.

 

Dżem czereśniowy z kardamonem

  • 1 kg czereśni
  • 250 g cukru
  • 1 łyżka otartej skórki z cytryny
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1/2 łyżeczki sproszkowanego kardamonu


Suszone czereśnie

Do tego celu lepiej czereśnie wydrylować i rozłożyć równomiernie na tackach suszarki.

Suszenie będzie dość długie, przynajmniej 7-8h. W tym czasie trzeba zmieniać kolejność tacek, gdyż najniższy poziom najszybciej wyschnie.

Może Wy macie jakieś pyszne i sprawdzone sposoby na wykorzystanie czereśni?


  Herbatka na obniżenie poziomu kwasu moczowego

  • 50g ogonków czereśni
  • 1 litr wody
Ogonki gotować w wodzie 10-15 minut, odstawić do naciągnięcia.
Pić pół szklanki 2 razy dziennie.
Dodatkowym atutem tego naparu jest podobno efekt odchudzający, ale nigdzie nie trafiłam na potwierdzenie tej wiadomości. Mówi się jednak, że ogonki czereśni zawierają dużą ilość garbników, kwasów organicznych, olejków lotnych oraz taniny i to właśnie ich zawartość sprawia, że wywar działa odchudzająco oraz zmniejsza opuchnięcia, obrzęki i ilość wody nagromadzonej w tkankach, co z kolei wpływa na zmniejsznie cellulitu.

Zostawcie łyżkę naparu i wykorzystajcie do okładów na podkrążone i sine okolice oczu.

Wiecie w ilu lekach aprecznych stosuje sie ogonki czereśniowe?? Wszystkie mają efekty drenujące, czyli odprowadzające nadmiar wody oraz oczyszczające i wspomagające odchudzanie :-) klik Tak że nie wyrzucajcie ogonków po zjedzeniu czereśni, bo to tak, jakbyście drenowali swoje portfele i wyrzucali ciężką kasę :-D



piątek, 1 czerwca 2018

Suszymy oregano - na przyprawę i na zdrowie bez recepty



Oregano większości osób kojarzy się z pizzą i... na tym koniec :) A to przecież niesamowita przyprawa i lekarstwo. W moim domu olejek z dzikiego oregano od lat stosujemy przy wszelkich infekcjach przeziębieniowych na samym początku i zwykle choroba się nie rozwija. Dzieje się tak za sprawą właściwości wirusobójczych oregano gdyż tymol, odpowiadający za aromat oregano, jest dezynfekujący. Inną czynną substancją w oregano jest karwakrol, który działa m.in. przeciwskurczowo, napotnie, moczopędnie i żółciopędnie, niszczy bakterie ropne, ma właściwości przeciwbólowe i rozgrzewające. Dodatkowo działa przeciwrobaczo.
W oregano znajdziemy też witaminy A, C, E, K i witaminy z grupy B. Przyprawa ta jest zwłaszcza dobrym źródłem witaminy C, która działa uszczelniająco na naczynia krwionośne, zwiększa produkcję kolagenu i elastyny, odpowiada za prawidłowe gojenie się ran i mocne zęby.
ttp://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/oregano-i-olejek-z-oregano-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_43493.html
Oregano zawiera przeciwutleniacz o nazwie karwakrol, który blokuje powstawanie amin heterocyklicznych (zapoczątkowujących proces tworzenia się nowotworów) podczas przetwarzania mięsa w wysokiej temperaturze.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/oregano-i-olejek-z-oregano-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_43493.html
Oregano zawiera przeciwutleniacz o nazwie karwakrol, który blokuje powstawanie amin heterocyklicznych (zapoczątkowujących proces tworzenia się nowotworów) podczas przetwarzania mięsa w wysokiej temperaturze.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/oregano-i-olejek-z-oregano-wlasciwosci-lecznicze-i-zastosowanie_43493.html
Witaminy z grupy B odpowiadają za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, witamina A m.in. za dobry wzrok, witamina E jest naturalnym eliksirem młodości. Witaminy A, E i C to silne przeciwutleniacze. Oregano jest też dobrym żródłem ważnych pierwiastków:  żelaza, manganu, fosforu, selenu, magnezu, potasu, cynku, wapnia, boru.
Osoby z problemami tarczycowymi powinny sięgać często po oregano - cynk i selen to ważne pierwiastki we wspomaganiu tarczycy.
W lecznictwie stosuje się kwitnące ziele lebiodki - Herba Origani. Ziele należy wysuszyć w temp. do 40o C i rozdrobnić, przechowywać w szczelnych słojach. Roślina dostarcza również cennego olejku eterycznego Oleum Origani.

Składniki olejku eterycznego z oregano mają właściwości przeciwgrzybicze, przeciwpasożytnicze, przeciwbakteryjne, wykrztuśne, moczopędne i rozgrzewające. Pobudzają wydzielanie żółci i rozkurczają mięśnie gładkie przewodu Różański  pokarmowego.
W tradycyjnej fitoterapii lebiodka jest używana jako środek pobudzający trawienie, tonizujący nerwy, żółciopędny, pobudzający wydzielanie mleka oraz wzmagający miesiączkowanie. Lebiodka podawana jest przy zaburzeniach trawiennych, przeziębieniu, chorobach zakaźnych, reumatyzmie, kamicy żółciowej, zapaleniu oskrzeli i gardła, zapaleniu zatok i kaszlu. Hamuje wzdęcia i nieżyt żołądka oraz jelit. Poprawia trawienie i wchłanianie mleczka pokarmowego.

Dr Różański pisze:

Składniki czynne Origanum hamują rozwój bakterii (np. Escherichia coli, Klebsiella pneumoniae, Salmonella enterica, and Staphylococcus aureus), grzybów chorobotwórczych (Aspergillus, Candida albicans), pierowtniaków patogennych (np. Giardia, Eumeria) i niektórych wirusów (np. Herpes). Zmniejszają wydzielanie tyroksyny, co spowalnia procesy katabolizmu (rozkładu). Terpeny, estry i ketony olejku eterycznego wykazują wpływ estrogenny i mogą stymulować procesy syntezy białek w komórkach. Garbniki i taniny posiadają właściwosci przeciwzapalne i ściągające na błony śluzowe przewodu pokarmowego. Lotne składniki olejku dobrze wchłaniają się z jelit do krwi, są wydalane i wydzielane z powietrzem wydychanym, moczem i żółcią, działając odkażająco.
Wyciągi z ziela lebiodki działają uspokajająco, moczopędnie, mlekopędnie, odtruwająco, przeciwobrzękowo, żółciopędnie, żółciotwórczo, rozkurczowo, silnie odkażająco, przeciwgnilnie, wykrztuśnie i przeciwzapalnie. Seskwiterpeny wykazują również wpływ przeciwnowotworowy.

Zakażenia i stany zapalne układu oddechowego, zapalenie zatok obocznych nosa, alergie, kaszel, gorączka, skapomocz, stany zapalne układu moczowego, obrzęki, choroby zakaźne, bakteryjne choroby skóry (zwłaszcza ropne), kamica żółciowa, kolki żółciowe, zakażenia układu żółciowego, nadmierne krwawienia miesiączkowe, stany zapalne jąder, jajników, pochwy i macicy, zapalenie odbytu, atonia jelit. Stany zapalne oczu i uszu.
Lebiodka jest wykorzystywana w medycynie weterynaryjnej do profilaktyki kokcydiozy, jako alternatywa dla antybiotykowych stymulatorów wzrostu i profilaktyki nieżytów oraz infekcji układu pokarmowego oraz oddechowego. Olejki bogate w tymol i karwakrol są stosowane w medycynie ludzkiej i weterynaryjnej od XIX wieku do leczenia zakażeń powierzchniowych i układowych (preparaty galenowe proste i złożone). Na początku XX wieku zaczęto również szeroko wykorzystywać czysty tymol jako antyseptyk i środek pierwotniakobójczy.
Zalecany jest olejek eteryczny (4-6 kropli na miodzie lub cukrze), napar z ziela na wodzie lub mleku z miodem,
macerat ze świeżego ziela na mleku lub wodzie. Dawki naparu wynoszą 1-3 szklanki dziennie, zależnie od rodzaju choroby. Przy chorobach układu pokarmowego i parazytozach, do zwalczania Candida polecam pić napar wodny bez cukru i miodu, na czczo, w dawce: I dawka 1 szklanka naparu na czczo, potem 100 ml co 6 h, przez 2 dni. Lewatywy z naparu działają oczyszczająco, odkażająco i rozgrzewająco na jelito. Można również czosnek pogniecony i skropiony olejkiem lebiodkowym spożywać na czczo, z chlebem orkiszowym, rano, popić oliwą z oliwek i po 2 godzinach podać środek przeczyszczający (np. sole czyszczące) w celu usunięcia pasożytów i zwalczenia Candida (uwaga! metoda drastyczna!).
Przy nieżytach układu oddechowego pić mocny napar z miodem lub syropem (orkiszowym, buraczanym, z agawy, klonowym) co 2-3 godziny po 50 ml.

U nas wiosenne śniadania doskonale wpisują się w te zalecenia :) Siekamy oregano, lubczyk, szałwię z czosnkiem i zjadamy z kromką razowca i szczyptą soli czarnej.
Zobacz tutaj: http://ogrodwarzywny.blogspot.com/2014/05/sniadanie-wprost-z-ogrodu.html

I dalej za dr Różańskim:
Wywar lebiodkowy na roztworze soli fizjologicznej: 2 łyżki lebiodki zalać 250 ml roztworu soli fizjologicznej (dostępna w aptekach bez recepty), zagotować odstawić na 30 minut; przecedzić. Stosować do okładów na oczy, płukania uszu, do jamy nosowej (rozpylaczem wprowadzać do każdego otworu nosowego dwie dawki kilka razy dziennie), do płukania narządów płciowych i do lewatyw.
Wywar lebiodkowy – Decoctum Origani: 2 łyżki lebiodki zalać 2 szklankami wody, zagotować, odstawić na 20 minut; przecedzić. Pić 2-4 razy dziennie po 100-200 ml. Przy nieżytach przewodu pokarmowego i układu oddechowego co 3 godziny 100 ml. Ponadto do płukanek i okładów, przemywania schorzałej skóry.
Olej lebiodkowy - Oleum Origani: 1/2 szkl. świeżego lub suchego mielonego ziela zwilżyć spirytusem czystym i zalać 250 ml ciepłej oliwy, wytrawiać 10 dni (nie krócej!); przefiltrować. Zażywać 2 razy dz. po 1 łyżce jako środek żółciopędny i rozkurczowy; ponadto stosować do okładów na ropnie, rany, oparzenia, do oczyszczania ran, zrywania przyschniętych opatrunków, do pielęgnacji suchej skóry i małżowin usznych przy nadmiernym złuszczaniu się naskórka. Do leczenia wyprysków i ran na narządach płciowych po zmieszaniu z tranem w proporcji 1:1. Do lewatywy przy świądzie i zaparciu.
Spirytus lebiodkowy - Spiritus Origani: 1/2 szkl. świeżego lub suchego mielonego ziela lebiodki zalać 300 ml spirytusu; wytrawaić 10 dni; przefiltrować. Stosować do nacierań przy reumatyzmie, przeziębieniu, gorączce, mięśniobólach i nerwobólach. Ponadto do punktowego leczenia zakażeń skóry.


Fitoterapia weterynarayjna

Osłabienie, apatia u zwierząt. Choroby wirusowe (pryszczyca, nosówka). Słaba ruja (cieczka). Nieżyt, zakażenia układu oddechowego, dychawica oskrzelowa (astma). Nieżyt i infekcje układu pokarmowego, wzdęcia, nadmierna fermentacja, procesy gnilne w jelitach. Parazytozy (choroby pasożytnicze układu pokarmowego). Niestrawność tłuszczów i pasz niskiej jakości, zatrucia zjełczałym tłuszczem, osłabienie czynności wątroby. Kolki i stany spastyczne w obrębie układu pokarmowego, moczowo-płciowego i oddechowego. Zewnętrznie (okłady z oleju lebiodkowego, miażdżonego świeżego ziela, maści lebiodkowej na maśle lub maści tranowej): stany zapalne, ropnie, parchy, liszaje, rany, dermatozy, wypryski, świąd skóry. Można podawać koniom i zwierzętom domowym.
Preparaty skondensowane Origanum są stosowane jako analogi kokcydiostatyków. Warto dodać, że wiele analogów dla antybiotykowych stymulatorów wzrostu jest opartych o lebiodkę lub zawiera ekstrakty lebiodkowe Extractum Origani. Zawartość ekstraktu lebiodkowego w takich produktach nie przekracza 5%. Niektóre preparaty zawierają również olejek lebiodkowy (1-5%). Dawkowanie tego typu produktów waha się: od 500-3000 g/tonę paszy. Efektywniej działają dawki 1000-2000 g w tonie paszy.


Fitoterapia człowieka
Schorzenia pęcherzyka żółciowego, kamica żółciowa, dyskinezy dróg żółciowych. Niedomagania wątroby. Nieżyty układu pokarmowego (także biegunka). Dyspepsja (niedobór pepsyny, niestrawność białek, niedokwaśność). Nieżyty układu oddechowego (zapalenie, zakażenia, kaszel, duszności). Bolesne i skąpe miesiączkowanie. Choroby pasożytnicze przewodu pokarmowego i układu żółciowego (np. lamblioza, fascioloza). Zakażenia układu moczowo-płciowego (w mieszance + mącznica /połonicznik lub liść borówki/ + bazylia + ortosyfon, w równych częściach wymieszać, naparzać 2 łyżki na szklankę wrzącej wody przez 30 minut, pić co 2 godziny po 200 ml, bardzo skuteczna, polecam). Nerwice wegetatywne, zdenerwowanie, histeria, bezsenność (w mieszance + ziele glistnika, w równych częściach wymieszać, naparzać 1 łyżkę na szklankę wrzącej wody przez 30 minut, pić co 6-8 godzin po 100 ml).
Skuteczna jest mieszanka prof. Jana Muszyńskiego:

Rp.
Ziele lebiodki 10 dkg
Ziele (liść) mięty 5 dkg
Kłącze kozłka 3 dkg
Wymieszać suche ziółka. Stosować napar przy niestrawności i odbijaniu się. Skuteczna również w nerwicach żołądka i jelit.
Tyle wyszło z całego krzaczka. Dobrze, że są jeszcze dwa, i że oregano po ścięciu odbije i jeszcze z końcem lata będą ponowne zbiory.

Odmian oregano jest dużo, jedne mniej, inne bardziej aromatyczne i ostre w smaku. Wszystkie jednak mają jeszcze jedną cechę wspólną: pięknie i obficie kwitną, wabią pszczoły i trzmiele, w kwiatach aż buczy!








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

ogród

ceneo1