Kiełkownica także pracuje pełną parą byśmy się mogli cieszyć smakiem świeżych kiełków przy śniadaniu. Rewelacja, kto nie próbować, zachęcam. Zastanawiałam się, kiedy kupiłam moją pierwszą kiełkownicę i to było chyba dobre 20 lat temu, w czasach mojego wieloletniego wegetarianizmu, gdy pierwszym zakupem do pustego domu zaraz po ślubie została sokowirówka a chyba niedługo po niej właśnie kiełkownica.
Tutaj kiełki lnu złotego. Kiełkuja dość wolno w porównaniu z pozostałymi, to co widać to szósty dzień. Nasiona wysiane jednocześnie z lnem już dawno wykiełkowały i zostały zjedzone.
Pozostałe piętra obsiewamy rzeżuchą, kapustą czerwoną, brokułami i gorczycą.