do ogrodu

środa, 13 czerwca 2018

Podagrycznik w kuchni

Gdy wprowadziliśmy się do naszego domu w 2006 roku podagrycznik sięgał mi do pasa. Jeszcze nie wiedziałam, że to on. Walczyłam z nim, wyrywałam korzonki, widłami przekopywałam, wyciągałam z ziemi najdrobniejszy fragment korzenia... Wszystko na nic :-DD
Nie pomogła nawet czarna i gruba agrowóknina, bo wyszedł bokami :-D

A teraz? Teraz gdy urośnie zbyt duży i staje się gorzki, przejeżdżam po nim kosiarką i za dwa tygodnie zbieram młode listki. Próbowaliście go na surowo? Mi smakuje podobnie jak młodziutka marchew.




Zbieram go zarówno do jedzenia na bieżąco, jak i do suszenia na napary i do herbatek. Mój tata cierpi na podagrę, jestem nią zatem genetycznie obciążona. Widziałam, jaki ból potrafi sprawić dna moczanowa, jeśli więc mogę zadziałać profilaktycznie, czemu nie?

 Podagrycznik zawiera olejki eteryczne (między innymi limonen, felandren), witaminę C (aż do 200 mg w 100 g świeżego ziela), prowitaminę A, czyli karoten (do 12 mg w 100 g liści), minerały – w 100 g świeżego ziela: 16,5 mg żelaza, 2 mg miedzi, 2,15 mg manganu, 1,5 mg tytanu, 4 mg boru, ponadto wapń, magnez, potas, do tego flawonoidy (między innymi hiperozyd, izokwercetynę, kemferol), saponiny, żywice, kwas kawowy i kwas chlorogenowy, kumaryny, węglowodany (glukozę, fruktozę, umbeliferozę).
Surowcem leczniczym jest ziele, rzadziej korzenie i kłącza, przy czym zielarze cenią zwłaszcza świeże liście i łodyżki, im młodsze, tym lepiej, zbierane wiosną i latem.

Wszystkie części podagrycznika działają moczopędnie i naprawdę rozpuszczają kwas moczowy, ponadto przeciwzapalnie, lekko przeczyszczająco, przeciwbólowo, wzmacniająco (kozia stopka dodaje sił witalnych i energetyzuje, dostarczając witamin i minerałów), do tego uspokajająco. Pomagają oczyścić organizm z toksyn. Przetwory z niego stosowane zewnętrznie łagodzą wiele problemów skórnych.
 w chorobach artretycznych jako środek wspomagający leczenie i łagodzący ból.
Choroby te (w tym podagra, czyli dna, zwana też skazą moczanową) spowodowane są odkładaniem się w tkankach soli kwasu moczowego. Objawiają się napadowym, ostrym zapaleniem stawów.

Ziele podagrycznika nie tylko przyspiesza usuwanie kwasu moczowego z organizmu, ale i poprawia wadliwą przemianę materii powodującą jego odkładanie się i równocześnie łagodzi związane ze stanami zapalnymi bóle;
W książce Wolfa-Dietera Storm wyczytałam, że kuracja wewnętrzna i zewnętrzna powinna być prowadzona w tym samym czasie. Napar ze świeżego lub wysuszonego ziela pije się przez 6 tygodni. 2 łyżeczki ziela zalać wrzątkiem, przykryć, zostawić na 20 minut. Pić 3 filiżanki dziennie. Okłady z rozgniecionego ziela kłaść na bolące miejsca, często zmieniać na nowe. Stosować także przy ukąszeniach owadów, ranach, hemoroidach.

• w rwie kulszowej – stwierdzono, że wspaniały efekt przynoszą rozgrzewające okłady na obolałe miejsca z kłączy i liści
podagrycznika gotowanych razem, zmieniane co 15 minut przez 2 godziny, 2 razy dziennie;

• w chorobach nerek i pęcherza moczowego – między innymi pomocniczo przy kamicy nerkowej;

• w chorobach układu pokarmowego
– zarówno przy biegunkach, jak i zaparciach. Ponadto przyspiesza trawienie, jest więc wskazana dla osób, które się odchudzają;

• w żylakach odbytu (hemoroidach);

• przy ranach, obrzękach, czyrakach, wrzodach, odparzeniach, odmrożeniach, ukąszeniach i użądleniach owadów. Działa przeciwzapalnie i kojąco, zmniejsza opuchliznę i świąd, przyspiesza gojenie;

• przy problemach z wątrobą. Działa na nią odtruwająco, co jest odkryciem ostatnich lat. Biorąc pod uwagę także właściwości moczopędne i przyspieszające trawienie, bez wahania można zatem uznać podagrycznik za jedno z cenniejszych ziół doskonale się sprawdzających podczas wiosennego oczyszczania organizmu.

 Ponadto można je smażyć w cieście w głębokim tłuszczu, na chrupko. Smaczna jest też jarzynka z podagrycznika na gorąco, przyrządzana na przykład jak szpinak, a i zupy jarzynowe z jego udziałem to od wieków rarytas dla smakoszy. W krajach skandynawskich i na północy Niemiec do dziś chętnie się go jada w wiosennej, niezwykle zdrowej zupie „siedmiu dzikich ziół”,
a na wsi w Rosji i na Białorusi liście koziej stopki kisi się jak kapustę. Warto też je ususzyć. Starte na proszek stanowią doskonałą, aromatyczną i zdrową przyprawę do zup, mięs i sosów.

Dawniej stosowano go w naparach do rozjaśniania cery i usunięcia czerwoności skóry. W tym celu używano także sproszkowanego podagrycznika jako pudru.

U mnie dziś obiad z podagrycznikiem wg przepisu Łukasza Łuczaja

GRATIN Z PODAGRYCZNIKIEM

100-200 g liści podagrycznika z ogonkami,
1-2 kg ziemniaków,
300-600 ml śmietany,
kilka ząbków czosnku,
kilka ziaren pieprzu,
½ łyżeczki soli

Ziemniaki obrać, pokroić w talarki i gotować ok. 5 minut, odcedzić. Podagrycznik oczyścić, odciąć same nasady ogonków liściowych (te zaczerwienione). Liście i resztę ogonków posiekać drobno. Do naczynia żaroodpornego nalać kilka łyżek tłuszczu (np. oliwy). Włożyć do niego podgotowane ziemniaki i podagrycznik (wymieszane), i czosnek (w kawałkach lub posiekany). Zalać śmietaną, posypać pieprzem i solą. Przykryć naczynie pokrywką, włożyć do piekarnika (temp. ok. 150-180 stopni C). Wyciągnąć kiedy śmietana z wierzchu zacznie się rumienić (zwykle ok. 30-40 minut).

Nie robiłam dotąd kiszonego podagrycznika, ale zamierzam spróbować wg zwykłego przepisu na ogórki kiszone z koprem, czosnkiem i gorczycą. Solanka 1 łyżka soli na 1 l wody.

6 komentarzy:

  1. Dziękuję.
    Bardzo fajne wiadomości. Nie sądziłam, że ta roślinka ma takie dobre właściwości. Od czasu do czasu piłam herbatę z niej . Na sucho ma wyśmienity zapach. Od tego sezonu sięgnę po zioła częściej ze względu na ,,typowo męską chorobę,,czyli podagrę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie skończyły mi się zzapasy suszonego podagrycznika. Bardzo się cieszę na nadchodzącą wiosnę, podagrycznik lada dzień będzie można zbierać :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dużo mam go na działce,teraz będę robiła różne potrawy tak go zniszcze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe wiadomości,też mam to ziele w ogrodzie,czekam zatem do wiosny . Dzięki, pozdrawiam 🙋

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawe wiadomości ,w moim ogrodzie też rośnie ta roślina,czekam więc do wiosny i gromadzę przepisy.Dzieki, pozdrawiam 🙋

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie mogę się doczekać świeżego podagrycznika!

    OdpowiedzUsuń

z uwagi na treści reklamowe zamieszczane w komentarzach włączone zostało moderowanie komentarzy. Za reklamy dziękujemy.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

ogród

ceneo1