Wysiałam ją na parapecie, zgodnie z instrukcjami na opakowaniu. Tymczasem okazuje się, że to warzywo liściaste lubi chłody i można je siać wprost do gruntu jak tylko stopnieją śniegi!
Musztardowiec to wciąż mało znane warzywo liściowe, raczej nie uda nam się kupić go na przeciętnym targu czy w warzywniaku za rogiem. Pojawia się w sklepach ze zdrową żywnością – zupełnie słusznie, biorąc pod uwagę zawartość witamin, kwasy foliowego, mikroelementów – ale wtedy jego cena jest zazwyczaj zaskakująco wygórowana, tymczasem musztardowiec bez większych kłopotów uprawiać można w przeciętnym ogródku!
Rosnąc tworzy gęste rozety szerokich i mięsistych liści, zazwyczaj purpurowo podbarwionych. Liście musztardowca można spożywać na surowo, a także po ugotowaniu lub sparzeniu. Ma niewielkie wymagania, udaje się na każdej glebie, jeśli tylko zapewnimy mu regularne i obfite podlewanie i stanowisko w pełnym słońcu,
Musztardowiec ma ciekawy smak: ostry, pieprzno-musztardowy; dodatek listków do neutralnej w smaku salaty doda jej charakteru, ale liście musztardowca dobrze smakują także w połączeniu z twarogiem albo mozarellą, nieźle wypadają jako dodatek do smażonych i duszonych potraw azjatyckich
Najbliższe dni nie przyniosą przymrozków, zatem idę do ogrodu posadzić rozsady musztardowca. Zwolni się miejsce na parapecie :-)
Wczoraj przesadziłam do doniczek rącznik, który dosłownie oszalał i ma już ponad 25 cm! oraz konieczne było przesadzenie karczochów, które również wyrosły z wielodoniczek.
Jeszcze tylko miesiąc z hakiem i ze wszystkimi roślinami wyjdziemy na zewnątrz!
18 lat temu zamieszkałam z rodziną w stuletnim domu na wsi. Blog jest moim notatnikiem, zbiorem doświadczeń, sposobów uprawy warzyw i owoców, które karmią nas cały rok. Jeśli uprawiasz swój ogródek, choćby na parapecie, znajdziesz tu coś dla siebie :-)
Etykiety
Akcesoria
aksamitka
aronia
bakłażan
bataty
bazylia
Bez lilak
Bluszczyk kurdybanek
borówka
Bób
brokuł
burak liściowy
buraki
cebula
chwasty
cukinia
czarny bez
czereśnie
czerwiec
czosnek
deszczówka
dynia
ebook
fasola
fenkuł
forsycja
glistnik
grudzień
herbata
jajka
jarmuż
jaśmin
jeżyna
Kalafior
kapusta
karczochy
kiełki
kompost
koper
krążki torfowe
kurnik
kury
kwiecień
lecznicze wykorzystanie roślin
lipiec
listopad
lody
luty
maj
malina
marchew
marzec
mięta
mszyce
nasiona
nawożenie
ocet
ogórki
oregano
Orzechy
owce
papryka
październik
permakultura
pietruszka
piwonia
planowanie warzywnika
płot
podlewanie
podwyższona rabata
pokrzywa
pomidory
por
porzeczka
przepisy
przetwory
rabarbar
rozsady
rukola
rzodkiewki
sad
sałata
sałata musztardowiec
seler
seler naciowy
sierpień
slonecznik
Słonecznik
soja
styczeń
super widły
suplementacja
suszenie
szałwia
szczepienie
szklarnia
szparagi
szpinak
ściółkowanie
Ślimaki
Śliwki
truskawki
tulipany
uprawa wspołrzędna
uprawa współrzędna
warzywnik
Wielkanoc
wierzba
wierzba energetyczna
Wiosna
wrzesień
zdrowe żywienie
zielony groszek
ziemniaki w pojemnikach
zioła
Dzień dobry Małgorzato :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że trafiłam na Twojego bloga, bo widzę tu swoje klimaty :)
Również przeprowadziłam się na wieś (w 2012 r), w tym roku to będzie mój 2 sezon warzywny :) Staram się uprawiać warzywa permakulturowo. Niestety przestrzeni dookoła domu nie mam jeszcze zagospodarowanej, na razie to tylko trawnik, ale mam nadzieję ze w tym roku się to zmieni. Kupiłam kilka kwitnących krzewów (bez, jaśminowca, forsycję, jakąś bylinę o żółtych kwiatach której nazwy nie pamiętam) i gdy tylko oddzielę tył domu płotkiem (żeby psy nie wchodziły i nie niszczyły (maj) to biorę się tam za robotę :)
Zapraszam do siebie:
www.dziwlowydziennikbudowy.blox.pl chociażna razie za duzo się tam nie dzieje, postaram się niedługo nadrobić :)
Pozdrawiam
Edyta
witaj Edyta, ogrodowe klimaty są niesamowite :-)
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci bardzo straty Rudzika :-((( To bardzo smutne.
Małgosiu, kazda strata boli :-(
OdpowiedzUsuńMiło mi ze do mnie zajrzalas :-) musze w koncu cos napisac bo ostatnio nie mialam weny.