Mając własny ogródek warzywny możesz ominąć wszystkie sklepowe puree z dyni i zrobić jak błyskawicznie samodzielnie.
Nadałam tytuł temu postowi
jak błyskawicznie zrobić puree z dyni
dlatego że Google właśnie tak ocenił największe potrzeby czytelników ale prawdę mówiąc powinnam nadać tytuł klęska urodzaju dyniowego.
Prawda jest taka, że puree z dyni dostępne w sklepach nijak się ma do smaku, jaki uzyskasz z własnoręcznie wyhodowanej dyni w ogrodzie na naturalnym kompoście. Ewentualnie gdy taką kupisz u takiego zapaleńca, jak ja.
Przez wiele lat uprawiałam różnego rodzaju dynie: były dynie piżmowe, makaronowe, olbrzymie i Hokkaido, które w niektórych miejscach na świecie nazywają się Red kuri.
To właśnie je lubię najbardziej ze względu na kolor, bo to oznacza dużo większą niż inne zawartość beta karotenu, jak również uwielbiam je za to, że nie muszę ich obierać ze skórki a po zmiksowaniu są idealnie kremowe.
Zdjęcie ze strony murator.pl |
Dodatkowo dynie Hokkaido są bardzo łatwe w uprawie i jeszcze nigdy mnie nie zawiodły są też odporne na choroby.
Do czasu pierwszych przymrozków spokojnie mogą czekać w ogrodzie na sprzyjającą chwilę aby móc się nimi zająć, jednak teraz, gdy zaczął się sezon naprzemiennego deszczu i mrozu, z łatwością mogą się zepsuć i to byłby prawdziwy kryzys dyniowy.
Zatem skoro nie mam już miejsca w zamrażarce, należy wymyślić inny sposób.
Gdybym miała maszynę o nazwie freeze dryer machine, co po polsku nazywało by się pewnie liofilizatorem, zmiksowaąa dynię zamieniłabym w suchy proszek dyniowy bez utraty właściwości odżywczych, a który z łatwością można byłoby przechowywać w słoikach przez lata. Na polskim rynku brak jednak takich urządzeń do zastosowania w domu a sprowadzanie ze Stanów Zjednoczonych byłoby zbyt kosztowne. Część gotowego purre można zamrozić w pojemnikach oczywiście, jeśli masz jeszcze miejsce w zamrażarce, ja jednak już dawno tego miejsca nie mam więc pozostaje mi zapakowanie puree do słoików.
Jak zatem przygotować domowe puree z dyni
Jest to bardzo proste! Jedyne, co musisz zrobić to umyć dynie, przekroić na pół lub na ćwiartki, wybrać nasiona ze środka, ułożyć na blasze w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni i piec przez około 45 minut w zależności od wielkości kawałków.
Ja moje dynie skrapiam jeszcze oliwą z oliwek i solę je nieznacznie.
Dzięki temu mają naprawdę wyśmienity, wyrazisty smak.
Najlepiej nadają się do tego dynie Hokkaido i dynie olbrzymie, pozostałe odmiany dyń mają zbyt twardą skórkę, która nie daje się zblendować na gładko.
Możesz także dynie przygotować w wolnowarze bardzo podobny sposób, umieszczając pozbawione nasion pokrojone na średnie kawałki dynie Hokkaido i nastawiając temperaturę na low na okres 6 godzin.
W tym wypadku zachowuje się więcej wartości odżywczych, gdyż temperatura przygotowania takiej dyni nie jest na tyle wysoka.
Idealnie piecze się dynie układając je na blasze piekarnika cięciem do dołu, czyli skórką do góry. Jest to o tyle istotne, że pozwala to dyni odparować. Jeśli natomiast położysz dynie skórką do dołu, wtedy większe jest ryzyko, że dynia za bardzo wyschnie.
Niektórzy dodają na dno blachy piekarnika odrobinę wody, żeby zapobiec nadmiernemu wysychaniu.
Po upieczeniu pozwól dyni troszeczkę ostygnąć a następnie przełóż całą zawartość blachy wraz ze skórką do blendera i zblenduj na gładką masę.
Pozostaje gotowe purre przełożyć do słoików, pozostawiając minimum centymetrowy odstęp od brzegu, zakręcić solidnie zakrętkę i pasteryzować w garnku przez 20 minut lub w piekarniku nastawionym na 130 stopni przez 50 minut.
W tej postaci purre z dyni możesz bardzo długo przechowywać i używać do zup, do sosów do ciast.
Możesz zrobić także mąkę dyniową, wykorzystać purre do ciasteczek serowych , ciasteczek dyniowych.
Przepisami podzielę się z Wami wkrótce
Komentarze
Prześlij komentarz
z uwagi na treści reklamowe zamieszczane w komentarzach włączone zostało moderowanie komentarzy. Za reklamy dziękujemy.