Nareszcie wiosna!
Kwiaty czereśni pachną uwodząco, zapowiadają slodkie, soczyste owoce.
Kazde ma inny kształt i wielkość a większość ma dwa żółtka- to się zdarza tylko młodym kurom.
Szczypiorek rozszalał się na dobre, zaczął się wyginac pod osłoną. Widać dużą różnicę w wielkości szczypiorku osłoniętego i tego, który rośnie bez osłony.
Osiąga wysokość do 60cm a szerokość nawet do 1,2m. Ta odmiana to Read's blue, zupełnie nieodporna na mróz, wiec póki co, jest w domu. Lubi pełne słońce, kompost i obfite podlewanie. Na zimę musi być w cieple.
Pisałam ostatnio o mszycach. U mnie już zaczęły się pojawiać, więc oprysk z wywaru cebulowego poszedł w ruch. Poniżej zaatakowane mszycą liście porzeczki. Przeczytacie w wielu źródłach, ze wystarczy oberwać zarażone liście. Uważam, że to nieprawda. W ubiegłym roku obrywałam każdy zaatakowany lisc aż ogołociłam całe krzaki, mszyca musi być opryskana i juz.
Oto mój stały przepis na oprysk przeciw mszycom
Sposób przygotowania oprysku na mszyce:
3 cebule pokrój w ćwiartki wraz z łupinami i włóż do garnka
dodaj 3 pokrojone ząbki czosnku (też z łupinami)
zalej 1 l wody
Gotuj pod przykryciem do wrzenia, zmniejsz płomień i gotuj jeszcze 10 minut.
Ostudź, przecedź do butelki ze spryskiwaczem.
Dodaj 1 dużą łyżkę mydła ogrodniczego potasowego
dodaj 3 łyżki oleju parafinowego lub z lnianki
wymieszaj i opryskuj zaatakowane mszycą rośliny
Zużyj w ciągu maksymalnie 2 dni
Z uwagi na naturalny skład nie musisz stosować okresu karencji w czasie zbioru owoców w środku sezonu
Obejrzyjcie dokładnie wszystkie wasze rośliny. Mszyca lubi szczyty młodych pokrzyw, młode listki róży, porzeczki. Jeśli w pobliżu macie trzmielinę, jest niemal pewne, że będziecie mieli mszyce.
Zadziałajcie od razu, zanim będzie wszystko uschnięte.
Zakwitły tulipany z targu w Hadze!
Warto było czekać.
Kosiarka wróciła z naprawy.
Popracowała 20 minut i znowu jest w serwisie. Widać nie wszystko co Makita jest wysokiej jakości.
Ależ pięknie wszystko u Ciebie kwitnie :) Mieszkasz na południu Polski? U mnie na Żuławach przyroda dopiero rusza (no może poza tulipanami i pooowoli żonkilami :) )
OdpowiedzUsuńTak, mieszkam w nacieplejszym podobno miejscu Polski :-)
OdpowiedzUsuńDla zmarzlucha to wielka zaleta :-D