Gdy nie mogę się doczekać wiosny

Nosi mnie, myślę o ogrodzie, planuję nasadzenia, podwieszam nowe półki w szklarence, by jeszcze zwiększyć jej zadoniczkowanie, sprawdzam stan i liczbę nasion i wciąż nie mogę uwierzyć, że kupiłam ich tak dużo :-O
❤❤❤❤
Mąż i teść widzieli powracające klucze dzikich gęsi!
W niektórych ogródkach już pojawiają się przebiśniegi.... czy to nie oznaki nadchodzącej wiosny?? Wiem, że mamy styczeń, ale to już KONIEC stycznia, prawda ;) Zaraz będzie luty, a po nim marzec, czyli już wiosna :-D Natura się nie myli, gęsi chyba wiedzą, co robią. Chyba :-D



Komentarze

  1. oby tylko ta wiosna nie wyglądał podobnie jak w ubiegłym roku..

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też już ręce swędzą, ale nawet jeśli tutaj wygląda to pięknie, to i tak nie ma się co spieszyć z siewami. Przynajmniej ja nie mogę, bo nie mam gdzie tego trzymać. Za to róże i powojniki późnokwitnące już przycięłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Twoje piękne powojniki! Ja po kilku nieudanych próbach zrezygnowałam z ich uprawy. Jutro zabieram się za przycinanie borówek.

      Usuń
    2. może nie takie powojniki, jak trzeba wziełaś :) żartuję... ale prawdą jest ze te z grupy włoskich - viticella, są jak chwasty, a powojniki montana są super wytrzymałe i nie mają specjalnych wymagań. Tyle, że rosną jak oszalałe - to jedyna rzecz, która powinna powstrzymywać ludzi przed ich kupnem.
      ja przejechałam się na wielkokwiatowych, których miałam 4 i został mi jeden i pół :), bo ten drugi niby jest, ale jakby go nie było. Może warto dać szansę tym "twardzielom" odpornym i na choroby i na przymrozki?zachęcam, naprawdę.

      Usuń
    3. Mówisz? Robisz mi nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone :) Wiesz o powojnikach więcej, niż ja, poszukam tych z rodzaju montana... U mnie jest sporo przestrzeni, mogą bujnie rosnąć :)

      Usuń
  3. No ale się uśmiałam :D z tego mema. Tia...ja mam też tonę nasion, jak na mój tarasowy arealik to dużo za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damy radę posiać to wszystko! Kto, jak nie my? :-D
      Już coraz bliżej wiosna :-D

      Usuń
  4. W zasadzie to mam jeszcze zalesie, taki ugorek trzeciej kategorii, mniej więcej gabarytów twojego warzywnika, który w końcu udało mi się "wydębić" od teścia ( teść obsadzał go dębami , ale w końcu dał za wygraną). Tam też mam pojemnikową uprawę, bo cały teren to glina że garnki lepić :D Tylko finansów wciąż nie starcza by coś tam więcej zrobić. Byle do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz, u Ciebie glina a u mnie VI klasa gleby czyli piasek i kamyki :-D Nigdy nie jest idealnie, chyba, że na Ukrainie, gdzie czarnoziem taki, że nawozy się nie sprzedają :-)
      Właśnie z powodu piasku m.in. postanowiłam mieć podwyższone grządki i przywiozłam lepszej ziemi, nawożę obornikiem i kompostem i jest dużo lepiej. No i przy takich grządkach przekopywać nic nie trzeba :-) Stawiasz tylko skrzynię w wybranym miejscu i włala :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

z uwagi na treści reklamowe zamieszczane w komentarzach włączone zostało moderowanie komentarzy. Za reklamy dziękujemy.