Karczochy uprawa

Trzeci już rok podejmuję próbę uprawy karczochów.
Pierwszy rok nie był szczęśliwy, karczochy zjadła jakaś zaraza zanim na dobre wyrosły.
Drugiego roku zapowiadały się całkiem nieźle lecz któregoś dnia owce włamały mi się do ogródka i wszystko zeżarły. Nie tylko karczochy :-(
W tym roku mam nadzieję, że się wszystko uda.
Na okiennym parapecie pięknie wykiełkowała odmiana zielona karczocha. Odmiana fioletowa powoli kiełkuje pod folią.


Ruszyły nareszcie ziarenka papryki, skorzoneryi selera naciowego - już traciłam nadzieję, że wzejdą i chciałam dosiać nowe a tu dzisiaj bum! niespodzianka :-)

  

Komentarze