Ten rewelacyjny sposób podpatrzyłam na filmie The Edible Garden.
Mam 2 krzaki bzu i zamierzam je wykorzystać w tym sezonie m.in. do zrobienia tego aromatycznego napoju.
na około 12 l potrzeba:
ok. 35 baldachów w pełni kwitnącego bzu czarnego (nie zrywamy tych niedorozwiniętych)
3 kg cukru
12 l przegotowanej wody
skórka z 4-5 cytryn
sok z 4-5 cytryn
2-3 łyżki octu winnego
Do dużego i wyparzonego naczynia wsyp cukier i zalej wrzątkiem, mieszaj, aż cukier się całkowicie rozpuści. Dodaj kwiaty bzu bez łodyg, skórkę z cytryny, sok cytrynowy (ja po prostu pokroiłam sparzone cytryny w ósemki) i ocet, zamieszaj, zamknij pokrywkę i odstaw naczynie na 7-10 dni.
Po tym czasie zlej do butelek z mocnymi korkami i pozostaw na kolejne 7-10 dni. Butelki mogą być szklane lub plastikowe.
Przed podaniem schłodzić.
czas przechowywania: kilka miesięcy
Wersja jeszcze prostsza:
kup 2 wody mineralne 5-litrowe, odlej z każdej butelki przynajmniej 2 szklanki. Wsyp cukier, włóż pokrojone cytryny i kwiaty bzu oraz ocet, zakręć butelki i wstrząsaj aż do rozpuszczenia cukru. Odstaw na 7-10 dni. Po tym czasie przygotuj puste zakręcane butelki po wodzie i napełnij każdą przez lejek wyłożony gazą napojem z butli z kwiatami. Odstaw na kolejny tydzień lub dwa i delektuj się :-)
Mam 2 krzaki bzu i zamierzam je wykorzystać w tym sezonie m.in. do zrobienia tego aromatycznego napoju.
na około 12 l potrzeba:
ok. 35 baldachów w pełni kwitnącego bzu czarnego (nie zrywamy tych niedorozwiniętych)
3 kg cukru
12 l przegotowanej wody
skórka z 4-5 cytryn
sok z 4-5 cytryn
2-3 łyżki octu winnego
Do dużego i wyparzonego naczynia wsyp cukier i zalej wrzątkiem, mieszaj, aż cukier się całkowicie rozpuści. Dodaj kwiaty bzu bez łodyg, skórkę z cytryny, sok cytrynowy (ja po prostu pokroiłam sparzone cytryny w ósemki) i ocet, zamieszaj, zamknij pokrywkę i odstaw naczynie na 7-10 dni.
Po tym czasie zlej do butelek z mocnymi korkami i pozostaw na kolejne 7-10 dni. Butelki mogą być szklane lub plastikowe.
Przed podaniem schłodzić.
czas przechowywania: kilka miesięcy
Wersja jeszcze prostsza:
kup 2 wody mineralne 5-litrowe, odlej z każdej butelki przynajmniej 2 szklanki. Wsyp cukier, włóż pokrojone cytryny i kwiaty bzu oraz ocet, zakręć butelki i wstrząsaj aż do rozpuszczenia cukru. Odstaw na 7-10 dni. Po tym czasie przygotuj puste zakręcane butelki po wodzie i napełnij każdą przez lejek wyłożony gazą napojem z butli z kwiatami. Odstaw na kolejny tydzień lub dwa i delektuj się :-)
Witaj Małgorzato,
OdpowiedzUsuńrobiłam po raz pierwszy szampan z kwiatów czarnego bzu. Wszystko wg przepisu. Dziś chciałam przelać do butelek. Zapach ma bardzo ładny, w górnej części słoja jest rzadki, ale w dolnej zrobiła się galareta jak kisiel. Jakoś przelałąm, a raczej przetarłam przez sitko, rozmieszłam i wlałam do butelek. Stoją w piwnicy i nie wiem czy tak się zdarza czy coś zrobiłam nie tak. Co o tym myślisz?
Pozdrawiam
Ela
Witaj Elu, kwiaty bzu czarnego mają dużo śluzów i naturalne jest, że napój wydaje się gęstszy od wody. Pamiętaj, że to nie jest napój, który może stać długo, nawet w lodówce. Nie jest przecież pasteryzowany. Moim zdaniem najwyżej do 2 tygodni w lodówce może stać. Chciałabym go móc przechować dłużej i szukam metody. Jak się dowiem, na pewno tutaj napiszę.
UsuńSwoją drogą jak Ci smakował? Bo nam bardzo!
Dziękuję za szybką odpowiedź.
UsuńSmak też nam bardzo odpowiada. Jest inny niż dotychczas próbowane, ale pyszny.
Czytałam, że taki napoój można zamrażać w plastikowych butelkach - to rozwiązywałoby dłuższe przechowywanie.
Miłego wieczoru.
Mrożenie chyba jest najlepszym rozwiązaniem na zachowanie smaku, bo przy dłuższym przechowywaniu w chłodzie w zamkniętych butelkach cały czas zachodzi proces fermentacji, bakterie żywiąc się szampańskim cukrem powodują, że z każdym dniem napój jest bardziej wytrawny.
UsuńGosia - zamiast szampana mozna zrobic kordial, ktory przechowujesz tak samo jak soki - rewelacja pozniej z woda gazowana. Wlasnie wrocilismy z bzobrania :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzena! wkleję tu link z przepisem od Ciebie: http://britishfood.about.com/od/recipeindex/r/efowercordial.htm
OdpowiedzUsuń